Danie które dziś przedstawiam jest swego rodzaju kulinarną hybrydą, nie jest to już zapiekany ryż, bowiem dodałem do niego jaj i proszku do pieczenia.
Lecz nie jest to jeszcze typowy placek, bowiem zamiast ryżowej mąki użyłem ugotowanego ziarna ryżu.
Spytać można skąd wziąłem takie cudactwo.
Otóż odpowiedz jest trywialnie prosta, danie narodziło się, ładnych kilka lat temu z mej pomyłki ( by nie rzec dosadniej z całkowitej i permanentnej ignorancji).
Pamiętam że wykonawszy pierwowzór dzisiejszego dania, chciałem go czym prędzej ukryć, lecz moi znajomi( niewątpliwie głód pchnął ich, do tak ryzykownego zachowania) postanowili spróbować owocu mych nieudolnych starań.
Uczynili to z duża dozą ostrożności, lecz po kilku początkowych kęsach, ich nieufność znikła, a co dziwniejsze znikło również danie( zjedzone do ostatniej drobinki).
Nazajutrz ku memu zdziwieniu, nikt nie wypominał mi wczorajszej kulinarnej pomyłki, lecz wszyscy domagali się powtórnego przyrządzenia dania i to w większej ilości.
Tak to przypadek sprawił, że mogę dziś zaprezentować przepis, który od tamtego czasu, w odrobinę zmodyfikowanej wersji, wykonuje w swej kuchni nader często.
składniki dla trzech osób
1 szklanka kefiru
4 łyżki cukru
3 jajka
1 duże kwaśne jabłko
150 g żurawiny ( u mnie świeżej)
2 łyżki masła
2 łyżeczki proszku do pieczenia
sposób przygotowania
Ryż wsypujemy do garnka, zalewamy dwiema szklankami wody, dodajemy łyżkę cukru i gotujemy aż będzie miękki.
Ugotowany ryż studzimy a następnie przesypujemy go do sporej miski.
W tym czasie z owoce żurawiny wsypujemy do garnka w którym wcześniej rozgrzaliśmy łyżkę masła.
Całość smażymy przez trzy minuty a pod koniec, wsypujemy do owoców trzy łyżki cukru.
Następnie przekładamy usmażone owoce, do misy z ugotowanym ryżem.
Do miski dokładamy również szklankę kefiru, rozbite jaja i proszek do pieczenia.
Całość mieszamy i przekładamy do żaroodpornej formy wysmarowanej łyżką masła.
Na wierzch masy układamy cząstki obranego jabłka i wstawiamy na 30 minut do piekarnika, nagrzanego do 180 stopni.
Po upieczeniu, od razu wyjmujemy i jeszcze gorący ryż dzielimy na porcje i podajemy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz