Poniższy teks jest w szczególności skierowany, do tych wszystkich, którzy noszą się z zamiarem wypieku własnego pieczywa, lecz z różnych przyczyn ( oczywiście obiektywnych i najzupełniej usprawiedliwionych), cały czas nie mogą zamiarów swych, przekuć w czyn.
Jeżeli bowiem niepowtarzalny smak domowych wypieków, jest niewystarczającym argumentem, do wykonania własnego wypieku, to może stanie się nim fakt, że po dodaniu do chleba siemienia, przestaje on być, już tylko pieczywem.
Taki wypiek jest przecież jak lek ( o szerokim wykorzystywaniu lnu w farmakologi wiedzą przecież wszyscy), wprost niezbędny naszemu organizmowi.
A jeśli lekarstwo, zamiast piguły, przybiera postać pachnącej pajdy chleba, to tym bardziej, w trosce o swoje zdrowie, należy je systematycznie przyjmować.
sposób wypieku jednego bochenka
zaczyn
4 łyżki zakwasu
1 szklanki letniej wody
2 szklanki mąki pszennej razowej
1/2 szklanki siemienia lnianego
2 łyżki melasy
woda
0,5 łyżeczki soli
sposób wykonania
Przed rozpoczęciem wypieku siemie lniane wsypujemy do rondelka, zalewamy połową szklanki wrzącej wody i gotujemy przez trzy minuty, następnie zdejmujemy rondel z palnika i studzimy ugotowane siemie.
Do wyrośniętego zaczynu ( wcześniej odbieramy z zaczynu cztery łyżki ciasta i chowamy w chłodne miejsce,będzie to zakwas na kolejny chleb) dodajemy razową mąkę żytnią, mąkę pszenną razowa, ugotowane siemię, melasę, oraz sól.
Jako że chleb wykonany jest z " cięższego" rodzaju mąki (razowej z pełnego przemiału), oraz ma duży dodatek ziaren lnu, ciasto chlebowe musi być dość luźne aby miało dość "sił" by się podnieść.
Całość mieszamy łyżką, dodając, ewentualnie, tyle wody, aby powstało dość luźne ( prawie "gliniaste") ciasto klejące się do łyżki.
Wyrównujemy górę bochenka dłonią, zwilżoną wodą i odstawiamy bochenek w ciepłe miejsce, na 3-4 godziny do wyrośnięcia.
Upieczony bochenek pozostawiamy ( najlepiej na kratce), na kilka godzin do wystygnięcia.
Ciepły, dopiero co upieczony chleb, przy krojeniu będzie się kruszył a nóż podczas krojenia, będzie "przywierał" do chleba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz