wtorek, 27 października 2015

domowe wino z ciemnych winogron

                                 wino z ciemnych winogron

Pierwsze przymrozki już za nami, więc pora wybrać się do ogrodu i zebrać kiście winogron.
Ktoś może  się zdziwić, że ze zbiorem tak długo czekałem  i skrzywi się teraz  z pobłażaniem, ponieważ winne grona, trzymane na krzewie do dziś, wiele straciły na urodzie.
Lecz ja celowo trzymałem owoce na krzewach tak długo, pierwsze mrozy, przemrażając owoce, powodują że zdecydowanie zwiększa się ilość cukru zawarta w gronie ( rzecz ma szczególne znaczenie dla ciemnych odmian).
Co prawda część owoców spada i zbiory są mniejsze, ale przecież nie o ilość nam idzie, a o jakość domowego wyrobu.

składniki


dowolna ilość kiści winogron


ewentualnie cukier








sposób przygotowania

Przebrane owoce winogron (owoców nie myjemy), miażdżymy w prasie, lub  jeżeli nie posiadamy prasy, ubijamy je ciężkim tłuczkiem.
Przed chwilą, nie bez przyczyny, napisałem żeby nie myć winogron, oczywiście możemy tak zrobić tylko wtedy, gdy jesteśmy pewni źródła ich pochodzenia i wiemy że wcześniej nie zostały one potraktowane środkami chemicznymi.
Na owocach winogron, znajdują się bowiem dzikie drożdże, umożliwiające późniejszą"pracę" naszemu winnemu nastawowi.

Są oczywiście na rynku drożdże winiarskie, które rozwiązują problem z owocem niepewnego źródła ( lecz wtedy nasze wino, utraci swój indywidualny charakter).
Jeżeli mamy zamiar zaszczepić wino drożdżami, to wyciśnięty sok wpierw pasteryzujemy, a następnie dodajemy do niego pożywkę i drożdże ( w proporcjach według instrukcji producenta drożdży winnych).

Teraz sok zlewamy, do wymytego i wcześniej wysiarkowanego szklanego balona, napełniając go co najwyżej do 2/3 objętości, ponieważ w początkowej fazie burzliwej fermentacji, wino w balonie może znacznie zwiększyć swoją objętość.

Balon  odstawiamy w ciepłe miejsce, zamykając go  na pierwsze trzy dni ( okres zafermentowania), jedynie  gazą .
Po trzech dniach wyciągamy gazę i zamykany balon korkiem z rurką fermentacyjną.
Teraz nastąpi okres burzliwej fermentacji, trwający z reguły 2-3 tygodnie.
W tym czasie nastaw zacznie się klarować, a na jego dnie pojawi się osad.
Dobrze jest po pierwszym tygodniu, ściągnąć odrobinę nastawu i spróbować, czy nie należy go dosłodzić.
Jeżeli postanowimy dodać do wina cukier, to robimy to w ilości nie większej niż, 200  gram cukru na jeden litr nastawu.
Ważnym jest też, aby dosładzać wino stopniowo  dwa, trzy razy i robić to w odstępach, co cztery, pięć dni.
Po okresie burzliwej fermentacji, następuje etap fermentacji cichej.

Aby przebiegła ona prawidłowo należy ( kiedy wino już skończy gwałtownie pracować), zlać za pomocą gumowej rurki, wino do drugiego balonu, uważając przy tym, aby nie zlewać osadu z dna balonu i tym razem wypełnić balon płynem prawie  całkowicie ( aby było w nim jak najmniej powietrza).
Wino zostawimy w balonie jeszcze na okres 6-12 tygodni, a następnie ( tydzień po tym jak skończy pracować) rozlewany je do butelek.
Butle przenosimy w chłodne miejsce i pozwalamy by wino leżakowało.


Wiadomo im wino starsze tym lepsze.



2 komentarze:

  1. chętnie skorzystam z przepisu;) zapraszam na ''domowe nalewki'' pozdrawiam
    http://gotujenacodzien.blogspot.com/search/label/nalewki

    OdpowiedzUsuń
  2. Trik z przemrażaniem winogron jest super. Są dużo słodsze, a do wina nie trzeba sypać tyle cukru. Fajny przepis - dzięki.

    OdpowiedzUsuń