Sezon na wiśnie właśnie się kończy, trzeba się więc spieszyć aby zdążyć zrobić ostatnie wypieki, ze świeżych wiśni. |
Składniki
250 g mąki
120 g masła
1 łyżka cukru waniliowego
1 jajko
szczypta soli
ponadto
350 g wiśni
200 g jogurtu naturalnego ( najlepiej typu greckiego)
250 g twarogu półtłustego
2 żółtka jaj
2 łyżki cukru waniliowego
4 łyżki cukru
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka żelatyny
100 ml wody
Sposób przygotowania
Z mąki, masła, 1 łyżki cukru waniliowego, jednego jajka i szczypty soli wyrabiamy ciasto (na początku nożem a później w rękach), tak długo, aż wszystkie składniki nie połączą się w jednorodną masę.
Następnie z ciasta formujemy kulę i wstawiamy ją w chłodne miejsce na 30-40 minut.
Wyjęte z lodówki ciasto wałkujemy na płat, nieco większy od formy w której będziemy je piekli. Za pomocą wałka, lub dużego noża przekładamy rozwałkowane ciasto do formy, mocno je w niej dociskamy,(możemy do tego celu użyć szklanki) formując jednocześnie rant ciasta równo z brzegiem formy.
Ciasto w formie gęsto nakłuwamy widelcem, nakrywamy je pergaminem, na który wysypujemy ok 250 g suszonej fasoli (lub innych nasion) i wkładamy do nagrzanego piekarnika, najpierw na 10-12 minut piekąc w temperaturze 180 stopni. Po tym czasie zdejmujemy z ciasta pergamin i pieczemy je dalej, przez 3-5 minut wypiekając spód . Następnie ciasto
wyjmujemy z piekarnika.
Twaróg mieszamy z jogurtem (mikserem lub w blenderze) na jednolitą masę, potem ciągle mieszając dodajemy do niej 1 łyżkę cukru, żółtka dwóch jaj, 2 łyżki mąki ziemniaczanej, 2 łyżki cukru waniliowego.
Z wiśni usuwamy pestki, wkładamy je do niewielkiego rondla, dodajemy 2 łyżki cukru i gotujemy 3-5 minut, następnie wyjmujemy z rondla 2/3 owoców( dość dokładnie je odsączając).
Na przestudzone ciasto wylewamy serową masę, na wierzch układamy wyjęte z rondla owoce wiśni, zagłębiając je następnie w twarogowej masie. Całość wstawiamy na 20 minut do piekarnika nagrzanego do 180 stopni.
Łyżeczkę żelatyny rozpuszczamy w 100 ml gorącej wody i dodajemy do rondla z syropem i resztą owoców wiśni, które pozostały po gotowaniu. Całość dokładnie mieszamy i studzimy.
Studzimy również wyjętą z piekarnika tartę, a kiedy już ostygnie, wykładamy jej wierzch tężejącą wiśniową galaretką, przed podaniem schładzamy ją jeszcze przez pół godziny w lodówce.
Wspaniale, choć trochę krwawo, się ta tarta prezentuje :)
OdpowiedzUsuńMoże to dla tego że, była pieczona przy pełni księżyca :)
Usuń