sobota, 26 września 2015

śliwkowo budyniowe ciacho

           ciasto śliwkowe

O tej porze roku, po jednym śliwkowym cieście, należy zrobić.... kolejne ciasto śliwkowe.
Tak też się i stało, wszak dorodnych śliwek mamy pod dostatkiem.
Tym razem postanowiłem słodkie owoce, zanurzyć w masie wykonanej z domowego budyniu.

składniki
0,4 kg śliwek

ciasto
0,5 kg mąki
kostka masła
1 szklanka cukru
2 jajka
3 żółtka
3 łyżeczki proszku do pieczenia 

ponadto na masę budyniową
dwa opakowania budyniu
1 l mleka

sposób przygotowania

Z mąki, masła, cukru, dwóch całych jajek i trzech żółtek wyrabiamy ciasto (na początku nożem a później w rękach), tak długo, aż wszystkie składniki nie połączą się w jednorodną masę. Następnie z ciasta formujemy  dwie kule ( większą ok 60% ciasta i mniejszą 40%). Większą kulę  wstawiamy na 30 minut  w chłodne miejsce, natomiast mniejszą wkładamy do zamrażarki na 50-60 minut.
Wyjęte z lodówki ciasto przekładamy  do formy, ( ja używam okrągłej tortownicy 36 cm) rozkruszamy je w dłoniach a następnie równomiernie uklepujemy na całym dnie formy ,(możemy do tego celu użyć łyżki). 
Ciasto wkładamy do nagrzanego piekarnika, piekąc je w temperaturze 180 stopni przez 20 minut. Następnie ciasto
wyjmujemy z piekarnika i studzimy.

 Mleko zagotowujemy w garnku.
Do gotującego się mleka, wsypujemy budyń (dziś wyjątkowo posłużyłem się gotowym produktem) i energicznie mieszając, całość ponownie zagotowujemy.
Kiedy budyń zacznie się gotować, zdejmujemy garnek z palnika i wlewamy gorącą masę do tortownicy, na wypieczony spód ciasta.



Ze śliwek usuwamy pestki, wkładamy je w budyniową masę a następnie, łopatką, wyrównujemy górę budyniu.

Wyjmujemy z zamrażarki kulę ciasta i trzemy ją na tarce, o dużych oczkach.
Następnie posypujemy startą masą nasze ciasto, wyrównujemy powierzchnię i całość wkładamy do piekarnika, nagrzanego do 180 stopni.
Pieczemy przez 30 minut, po czym wyjmujemy ciasto i studzimy.
Ostudzone ciasto, wkładamy jeszcze na dwie godziny do lodówki, pozwalając stężeć budyniowej masie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz