Dodanie do chleba suszonych i podwędzanych śliwek sprawia, że sporych rozmiarów bochen, zniknął w żołądkach domowników, zanim zdążyłem napisać ten post do końca.
Na moje pytanie gdzie się podział chleb usłyszałem jedynie.
Nie na o czym gadać jutro upieczesz drugi.
No to juro upiekę.
sposób wypieku dwóch bochenków lub jednego dużego
zaczyn
8 łyżek zakwasu
2 szklanki letniej wody
3 szklanki mąki pszennej razowej
woda
1 łyżeczka soli
20 suszonych podwędzanych śliwek
sposób wykonania
Do wyrośniętego zaczynu ( wcześniej odbieramy z zaczynu cztery łyżki ciasta i chowamy w chłodne miejsce,będzie to zakwas na kolejny chleb) dodajemy mąkę żytnią, mąkę pszenną, podzielone na pół suszone śliwki, oraz sól. Całość mieszamy łyżką, dodając tyle wody, aby powstało dość luźne ( prawie "gliniaste") ciasto.
Tak wyrobione ciasto wkładamy do wyłożonych pergaminem foremek, napełniając je co najwyżej do połowy chlebowym ciastem( ponieważ jeszcze sporo urośnie).
Wyrównujemy górę bochenka dłonią zwilżoną wodą( możemy wierzch chleba posypać makiem) i odstawiamy w ciepłe miejsce, na cztery godziny do wyrośnięcia.
Przed wyjęciem sprawdzamy czy chleb jest wypieczony w środku ( robimy to patyczkiem i pamiętajmy im więcej dodamy owoców, tym czas pieczenia będzie dłuższy).
Upieczony chleb zostawiamy do wystygnięcia, ponieważ taki jeszcze ciepły będzie przy krojeniu przywierał( kleił się) do noża.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz