niedziela, 23 sierpnia 2015

sandacz ze szpinakiem

 Smażony sandacz na maśle ze szpinakiem

Sezon na sandacza trwa w najlepsze, więc w końcu i ja spróbowałem szczęścia w pobliskim jeziorze Sarąg. Na dole widoczny jest rezultat połowu.
Gotowy smażony sandacz
          
         Składniki

             Danie dla ośmiu osób
                           
                   1,5 kg sandacza 
                   0,5 kg szpinaku
                   2 ząbki czosnku
                   1 cytryna
                   pieprz, sól
                   3 łyżki oliwy
                   3 łyżki masła
                   150 ml słodkiej śmietany 30%

        

 sposób przygotowania


Filetujemy sprawionego i oczyszczonego sandacza.
   

Następnie rybę posypujemy solą i pieprzem(najlepiej białym), a następnie skrapiamy sokiem z połowy cytryny. Tak przygotowaną rybę, odstawiamy na co najmniej godzinę w chłodne miejsce.








Myjemy szpinak (najlepiej użyć świeżego) i przesmażamy go na patelni na trzy łyżkach rozgrzanej oliwy,  dodajemy dwa ząbki czosnku, sól,  pieprz, oraz słodką śmietanę, całość trzymamy na patelni aż sos zgęstnieje.

 Na rozgrzanej, drugiej patelni rozpuszczamy trzy łyżki masła z łyżką oliwy, czekamy, aż patelnia stanie się naprawdę gorąca, uważając przy tym, żeby nie spalić masła (dodatek oliwy podnosi temperaturę dymienia masła). 

Następnie przesmażamy rybę ( wyciągniętą z lodówki i obsuszoną papierowym ręcznikiem), pamiętając, aby zawsze zacząć smażenie od strony skóry.
Sandacza smażymy z obu stron na złoty kolor, skrapiając go na koniec smażenia, sokiem z pozostałej połówki cytryny.

Na talerze wykładamy sos ze szpinakiem i układamy na nim sandacza.
Podajemy z ulubionymi dodatkami (na przykład z ryżem).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz