sobota, 22 sierpnia 2015

nalewka z moreli

                           morelowa nalewka

Sierpień to czas kiedy na straganach, pojawiają się nasze krajowe morele. Owoce są niewielkie i urody raczej przeciętnej, lecz kryją w sobie pełnie smaku. 
Umiejętnie traktując dojrzałe owoce, alkoholową zalewą, możemy tę głębię smaku i aromatu wydobyć.

Do wyrobu tej nalewki oprócz owoców, cukru i alkoholu, będziemy potrzebowali jeszcze jednego składnika, a jest nim czas.
Morela jest tym owocem, który bardzo nie lubi kiedy traktuje się go pospiesznie. Tylko duża doza cierpliwości pozwoli nam uzyskać produkt , którym naprawdę będzie się można delektować. 

składniki
1 kg moreli
0,5 l wódki
0,5 l whisky
0,4 kg cukru


sposób wykonania

Drylujemy połowę moreli i wkładamy je do słoja ze szczelnym zamknięciem. 

Do słoja dokładamy również część owoców z pestkami (dzięki pestkom nalewka będzie miała orzechowy posmak), oraz cukier i alkohol ( tak by owoce były całkowicie przykryte). 
Od kilku wcześniejszych nastawów, zacząłem dodawać zamiast spirytusu część whisky ( w różnych proporcjach) i muszę przyznać że jeżeli chodzi o morelę to zmieszanie wódki i whisky w proporcjach 50:50 znacząco podnosi  końcowe walory smakowe (ale decyzję zostawiam wam).

Całość mieszamy, szczelnie zamykamy. Słój odstawiamy w nasłonecznione miejsce  i czekamy, potrząsając nim na początku co dwa, a potem trzy dni, dopóki cukier całkowicie się nie rozpuści. Po trzech tygodniach zlewamy nalewkę ( filtrując ją przez płótno) do butelek.
Butelki przekładamy w ciemne i chłodne miejsce i pozwalamy nalewce dojrzewać.

Długość okresu dojrzewania nalewki w butelkach, zależy tylko od naszej cierpliwości.
Nie może jednak, to być okres krótszy niż trzy miesiące (wersja dla najbardziej niecierpliwych).
Osoby nieco cierpliwsze  zaczynają raczyć się nalewką po sześciu miesiącach, a prawdziwi koneserzy przelewają trunek do butelek  i pozwalają by dojrzewała, jeszcze przez co najmniej rok.
Mnie udała się ta sztuka tylko raz, i muszę przyznać ze końcowy efekt, wart był cierpliwości.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz