O tej porze roku w pogodzie panuje pewne poplątanie, po dniach słonecznych, kiedy zdawać by się mogło że natura raczyć nas będzie słoneczną złotą jesienią, niespodzianie następują dni z deszczową słotą, czy nawet ze śniegiem.
Kuchnia ( przynajmniej moja) jest w pewnym stopniu, odzwierciedleniem panującej za oknem pogody i tak w dni słoneczne z lubością przygotowuje lekkie jarzynowe potrawy.
Odwrotnie się dzieje w dni niepogody, kiedy to organizm domaga się posiłku, który dostarczy mu solidnej porcji energii.
Również w tym tygodniu pogoda ma być zmienna.
Tak więc postanowiłem przygotować zupę, na esencjonalnym wołowym bulionie, który da jej solidną, sycącą bazę, oraz na zielonym groszku, nadającym potrawie słonecznej lekkości.
składniki na porcję dla sześciu osób
1 cebula
3 liście laurowe
6 ziaren ziela angielskiego
1 marchew
1 pietruszka
kawałek korzenia selera
szczypta lubczyku
sól, pieprz
ponadto do zupy
1 marchewka
1 cebula
3 średnie ziemniaki
1 pietruszka (korzeń)
100 ml słodkiej śmietany
1 łyżka masła
1 łyżka domowego maggi
pół pęczka natki pietruszki
sól, pieprz
sposób przygotowania
Wołowinę na bulion myjemy i wkładamy do garnka razem z obranym selerem, cebulą, pietruszką oraz marchewką.
Całość zalewamy zimną wodą ( tak by wszystkie składniki były przykryte), dodajemy liść laurowy, ziele angielskie, lubczyk, pieprz, oraz sól, zagotowujemy i na niewielkim ogniu gotujemy wywar, przez 90 minut ( półtorej godziny to jedynie wartość przybliżona, bulion musimy gotować tak długo, aż mięso wołowe będzie miękkie).
Obraną pietruszkę i marchew kroimy w talarki, a ziemniaki w kostkę.
W garnku rozgrzewamy masło, wrzucamy na nie drobno pokrojoną cebulę, lekko ją szklimy, a następnie do garnka dodajemy pokrojone warzywa.
Teraz do warzyw dodajemy przecedzony ( najlepiej przez durszlak) wołowy bulion, całość delikatnie solimy, pieprzymy ( pamiętając że bulion był już wcześniej przyprawiony) i gotujemy przez dalsze 7-10 minut.
Następnie do zupy dodajemy groszek, razem z pokrojonym w kostkę mięsem wołowym, na którym gotowaliśmy bulion.
Zupę doprawiamy słodką śmietaną i maggi, gotujemy jeszcze przez minutę, posypujemy drobno posiekaną natkę pietruszki i podajemy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz