sobota, 3 października 2015

ryżowy placek z żurawiną, kefirem i jabłkiem

                                 ryżowy placek


Danie które dziś przedstawiam jest swego rodzaju kulinarną hybrydą, nie jest to już zapiekany ryż, bowiem dodałem do niego jaj i proszku do pieczenia.
Lecz nie jest to jeszcze typowy placek, bowiem zamiast ryżowej mąki użyłem ugotowanego ziarna ryżu.
Spytać można skąd wziąłem takie cudactwo.
Otóż odpowiedz jest trywialnie prosta, danie narodziło się, ładnych kilka lat temu z mej pomyłki ( by nie rzec dosadniej z całkowitej i permanentnej ignorancji).
Pamiętam że wykonawszy pierwowzór dzisiejszego dania, chciałem go czym prędzej ukryć, lecz moi znajomi( niewątpliwie głód pchnął ich, do tak ryzykownego zachowania) postanowili  spróbować  owocu mych nieudolnych starań.
Uczynili to  z duża dozą ostrożności, lecz po kilku początkowych kęsach, ich nieufność znikła, a co dziwniejsze znikło również danie( zjedzone do ostatniej drobinki).
Nazajutrz ku memu zdziwieniu, nikt nie wypominał mi wczorajszej kulinarnej pomyłki, lecz wszyscy domagali się powtórnego przyrządzenia dania i to w większej ilości.
Tak to przypadek sprawił, że mogę dziś zaprezentować przepis, który od tamtego czasu, w odrobinę zmodyfikowanej wersji, wykonuje w swej kuchni nader często. 

składniki dla trzech osób
1 szklanka ryżu
1 szklanka kefiru
4 łyżki cukru
3 jajka
1 duże kwaśne jabłko
150 g żurawiny ( u mnie świeżej)
2 łyżki masła
2 łyżeczki proszku do pieczenia




sposób przygotowania
 Ryż wsypujemy do garnka, zalewamy dwiema szklankami wody, dodajemy łyżkę cukru i gotujemy aż będzie miękki.
Ugotowany ryż studzimy a następnie przesypujemy go do sporej miski.

W tym czasie z owoce żurawiny wsypujemy do garnka w którym wcześniej  rozgrzaliśmy łyżkę masła.
Całość smażymy przez trzy minuty a pod koniec, wsypujemy do owoców trzy łyżki cukru.
Następnie przekładamy usmażone owoce, do misy z ugotowanym ryżem.
Do miski dokładamy również szklankę kefiru, rozbite jaja i proszek do pieczenia.
Całość mieszamy i przekładamy do żaroodpornej formy wysmarowanej łyżką masła.
Na wierzch masy układamy cząstki obranego jabłka i  wstawiamy na 30 minut do piekarnika, nagrzanego do 180 stopni.
Po upieczeniu, od razu wyjmujemy i jeszcze gorący ryż dzielimy na porcje i podajemy.

własny sos pesto

sos pesto
Gotowy sos pesto


W oryginalnym, można by rzec szlachetnym wykonaniu, do zrobienia sosu pesto używa się orzeszków pinii i najlepszych gatunków oliwy, oczywiście wyłącznie tłoczonej na zimno. 
Sos taki stosujemy, przy szczególnych okazjach ( chociażby z racji  wysokich cen składników, niezbędnych do jego wykonania).
Czy oznacza to, że sos pesto jest produktem ekskluzywnym, stosowanym rzadko i w niewielkich ilościach.
Oczywiście że nie, zresztą możemy się o tym przekonać, wchodząc do najbliższego sklepu, gdzie znajdziemy słoje z sosem w którym orzeszki pinii, zastąpiono słonecznikiem, zaś zamiast oliwy dodano olej ( najczęściej słonecznikowy).
Teraz to my musimy dokonać wyboru, czy decydujemy się na zakup pasty pesto w supermarkecie, co jest oczywiście kwestią jednej chwili.
Czy też przygotujemy pastę sami,  mając gwarancję użycia składników najwyższej jakości ( zrezygnujemy co prawda z drogich piniowych orzeszków, ale przecież zamiast oleju użyjemy dobrej oliwy ) i uzyskując przy tym, najbardziej odpowiadający nam smak.


składniki


 120-150 ml oliwy z oliwek extra vergine
100 gr  oliwek
100 g ziaren słonecznika
pęczek bazylii
ząbek czosnku
sól, pieprz








sposób  przygotowania


Ziarna słonecznika prażymy na patelni, na niewielkim ogniu, do czasu aż zmienią kolor na złoto brązowy ( uważamy przy tym aby nie przypalić ziaren).
Następnie ziarno studzimy, wsypujemy do blendera i miksujemy.

Pęczek bazylii grubo siekamy  i również wkładamy do blendera. Dodajemy oliwki i około 50 ml oliwy. 
Całość miksujemy w blenderze.

Do sosu dokładamy sól, pieprz, zmiażdżony ząbek czosnku, kolejne 70-100 ml oliwy i miksujemy aż do utworzenia się jednolitej masy .
Trudno jest dokładnie podać w przepisie odpowiednia ilość oliwy, dlatego dodajemy ją stopniowo podczas mieszania uzyskując masę o odpowiadającej nam konsystencji (dosyć gęstej pasty).





piątek, 2 października 2015

wytrawna tarta z gruszkami i jogurtem

       kakaowo jogurtowa tarta z gruszkami

Wytrawny, delikatnie gorzkawy smak kruchego ciasta, wspaniale współgra ze słodyczą gruszek i aromatem wanilii.
A jeśli do pokrycia, wierzchu tarty,  użyjemy  jogurtowej masy, to deser nie tylko zyska na lekkości, ale również nabierze niegodziennego smaku .

składniki
ciasto:
125 g miękkiego masła
250 g mąki
1 jajko
1 łyżka cukru brązowego
3 łyżki kakao

ponadto na wierzch tarty:
3 gruszki
3 jajka
2 łyżki cukru waniliowego
2 łyżki cukru brązowego
500 ml jogurtu naturalnego

Sposób przygotowania

 Masło (o temperaturze pokojowej), mąkę, jedno jajko, łyżkę cukru brązowego, oraz kakao, wrzucamy  do misy (lub wysypujemy na stolnicę) i  wyrabiamy tak długo, aż połączymy wszystkie składniki i otrzymamy jednorodne ciasto. 
Z ciasta formujemy kulę i wstawiamy ją do lodówki na 30-40 minut.
Następnie wyjmujemy ciasto i wałkujemy je na stolnicy, starając się uzyskać  kształt nieco większy od wielkości naczynia w którym będziemy piekli tartę.
Za pomocą wałka, lub dużego noża przekładamy ciasto do formy ( osoby które czują się mniej pewnie w wałkowaniu i przenoszeniu ciasta, formują ciasto, od razu po wyjęciu z lodówki, w foremce w której będą piekły tartę)
W foremce dociskamy  mocno ciasto ( możemy użyć do tego szklanki) i formujemy rant równo z brzegiem formy, nakłuwamy całe ciasto  gęsto widelcem. Całość nakrywamy pergaminem na który wysypujemy ok 250 g ziaren suszonej fasoli, lub innych nasion strączkowych (zapobiega to uniesieniu się spodu ciasta w trakcie pieczenia). Naczynie wkładamy na dziesięć minut do piekarnika nagrzanego to temperatury 180 stopni, po czym otwieramy piekarnik, zdejmujemy z ciasta pergamin z fasolkami ( nie wyrzucamy fasolek przydadzą się do następnego pieczenia) i zapiekamy ciasto  jeszcze trzy minuty,  wypiekając przykryty wcześniej pergaminem spód ciasta. 
Tak wypieczony spód wyjmujemy z piekarnika.
W tym czasie do miski wkładamy jogurt naturalny, dwie łyżki cukru brązowego oraz dwie łyżki cukru waniliowego.
Do misy  wbijamy również trzy jajka i za pomocą trzepaczki mieszamy składniki na jednorodną masę.


Na upieczony spód kakaowego ciasta wylewamy masę utartą z jaj i jogurtu a na wierzchu układamy   połówki obranych ze skórki gruszek, które wcześniej ponacinaliśmy gęsto  nożem ( uważając aby nie przekroić gruszki do końca).

Całość ponowie wstawiamy do piekarnika i pieczemy przez kolejne trzydzieści minut w temp 180 stopni, po tym czasie wyjmujemy ciasto, studzimy i podajemy.







jesień najlepsza pora na zupę buraczkową

zupa buraczkowa

zupa burakowa
Każda pora roku, również w kuchni, rządzi się własnymi prawami.
W porze słonecznego lata, z lubością jemy zupy z lekkich warzywnych i owocowych kremów, nie zwracając głowy ku treściwszym daniom.
Jednak z nastaniem jesieni, coraz częściej mamy apetyt na sycące, gorące potrawy.
Jednym z takich dań jest zupa z buraków, warto zrobić ją o tej porze roku, kiedy dorodne buraczane korzenie, dopiero co zostały wykopane z ziemi i  w ich składzie znajduje się właśnie teraz, najwięcej cennych witamin i minerałów.
Warto dodać że nasze "plebejskie" umazane ziemią buraki, pod względem zawartości witamin i minerałów, znacznie przewyższają popularne owoce cytrusowe.
Korzystajmy więc z plonów naszych pól, a wtedy z pewnością lepiej zniesiemy jesienne i zimowe chłody i słoty. 


składniki dla czterech osób
                                                       wywar


400 g mięsa wieprzowego z łopatki
2 łyżki oleju

3 liście laurowe
6 ziaren ziela angielskiego
1 cebula
2 łodygi selera naciowego ( lub kawałek korzenia)
1 marchew 
1 pietruszka (korzeń)
szczypta lubczyku
sól,pieprz


zupa
3 ugotowane buraki
100 g wędzonego boczku
1 marchew
4-5 niewielkich ziemniaków
Kawałek korzenia selera lub pietruszki
1 cebula
1,5 l wywaru z mięsem
1 ząbek czosnku
szczypta otartego majeranku
1 łyżeczka cukier
1 łyżeczka octu spirytusowego                     
4 łyżki kwaśnej śmietany
sól, pieprz


sposób przygotowania


Łopatkę wieprzową kroimy w spore kawałki, selera naciowego dokładnie myjemy i kroimy w drobniejsze części.
Do  garnka wlewamy olej rozgrzewamy go, a następnie szklimy na nim pokrojoną w ćwiartki cebulę.
Do cebuli dodajemy  selera, oraz mięso wieprzowe, przesmażamy całość przez 4-5 minut i zalewamy dwoma litrami wody.

Mięso z warzywami zagotowujemy dokładając liść laurowy, ziarna ziela angielskiego, lubczyk i obraną marchew.
Całość doprawiamy solą, oraz pieprzem i gotujemy na małym ogniu przez godzinę. 

Następnie wywar odlewamy do innego naczynia ( najlepiej przez sito), dokładając do wywaru ugotowane mięso (warzywa odrzucamy).

Boczek kroimy w drobną kostkę, wrzucamy do garnka postawionego na niewielkim palniku ( temperatura nie może być zbyt wysoka) i pozwalamy, aby wytopił się z niego tłuszcz.
Dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę, posiekany ząbek czosnku i połowę majeranku, przesmażając całość.
Do podsmażonej cebuli dodajemy  obrany seler pokrojony w słupki oraz marchew obraną i pokrojona w plastry.
 Całość smażymy przez dwie minuty, często mieszając, a  następnie zalewamy mięsnym bulionem.

Po zagotowaniu bulionu z warzywami dodajemy do niego pokrojone w kostkę ziemniaki i ugotowane, wcześniej obrane ze skórki, pokrojone w talarki buraki ( lub starte na tarce), przyprawiamy cukrem, octem, pieprzem i solą.
Całość gotujemy do czasu aż ziemniaki będą miękkie. Dodajemy resztę majeranku i śmietanę (równie dobrze możemy dodać śmietanę już na talerzu), rozlewamy do salaterek i podajemy posypując natką pietruszki.



razowiec na zsiadłym mleku

              chleb żytni razowy na zsiadłym mleku

Bochenek upieczony z razowej mąki żytniej, oraz z zsiadłego mleka, nie wyrośnie imponująco ale jego niepowtarzalny smak, z nawiązką zrekompensuje estetyczne braki.


sposób wypieku jednego  bochenka
zaczyn
1 szklanki mąki żytniej razowej
4 łyżki zakwasu 
1 szklanki letniej wody





wypiek
1 szklanka zsiadłego mleka
3 szklanki mąki żytniej razowej

0,5 łyżeczki soli





sposób wykonania

Do miski  wsypujemy szklankę mąki żytniej, wlewamy szklankę wody oraz dodajemy cztery łyżki  aktywnego zakwasu, całość mieszamy drewnianą łyżką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia  na dwanaście, czternaście godzin.

Do wyrośniętego zaczynu ( wcześniej odbieramy z zaczynu cztery łyżki ciasta i chowamy w chłodne miejsce,będzie to zakwas na kolejny chleb) dodajemy razową mąkę żytnią, zsiadłe mleko, oraz sól.
Jako że chleb wykonany jest z " cięższego" rodzaju mąki ( żytniej w dodatku razowej), ciasto chlebowe musi być dość luźne aby miało dość "sił" by się podnieść. 



Całość mieszamy  łyżką, dodając, ewentualnie, tyle wody, aby powstało dość luźne ( prawie "gliniaste") ciasto klejące się do łyżki. 
Tak wyrobione ciasto  wkładamy do wyłożonej pergaminem foremki, napełniając je co najwyżej do trzech czwartych chlebowym ciastem( ponieważ jeszcze urośnie).
Wyrównujemy górę bochenka dłonią, zwilżoną wodą i odstawiamy bochenek w ciepłe miejsce, na 3-4 godziny do wyrośnięcia.


Kiedy ciasto rośnie my nagrzewamy piekarnik do 220 stopni  (robimy to najpóźniej na 30 minut przed pieczeniem) i wkładamy chleb do piekarnika ( przy przenoszeniu uważamy, by ciasto nie siadło).


W piekarniku nagrzanym do 220 stopni pieczemy bochenek przez 15 minut, następnie zmniejszamy temperaturę do 200 stopni i pieczemy przez dalsze 35-40 minut.

Upieczony chleb zostawiamy do wystygnięcia, na kilka godzin, ponieważ  dopiero co upieczony chleb przy krojeniu będzie przywierał( kleił się), do noża.

czwartek, 1 października 2015

polędwica po węgiersku czyli wędlina z piekarnika

                         polędwica długo pieczona

Wieprzowy schab, oraz wykonane z niego wyroby, to wysoce cenione w naszych domach artykuły.
Dzisiaj chciałbym zaprezentować sposób,  przygotowania kawałka schabu, poprzez długotrwałe pieczenie go w niskiej temperaturze.
Taka temperatura pieczenia, w sumie niewiele się różni od temperatury panującej w wędzarni, podczas wędzenia mięsa ciepłym dymem.
W wędzarni oprócz temperatury, to dym daje mięsiwu końcowy efekt.
My jednak dzisiaj zamiast dymu użyjemy suszonych pomidorów, papryczki chilli i skoro ma być po węgiersku to i bałkańskiego pieprzu.
To właśnie ten pieprz, nasunął mi pomysł przyrządzenia schabu w taki sposób.
Pieprz bałkański, składa się między innymi z gorczycy, czosnku i lubczyku, aromat tych przypraw, połączony z ostrą papryką, oraz suszonymi w słońcu pomidorami sprawi, że próbując naszego schabu poczujemy, się jakbyśmy byli na madziarskiej puszcie.

składniki 


1,5 kg schabu

marynata
4 łyżki oleju
2 łyżki octu balsamicznego
2 łyżki domowego maggi
sól,  pieprz




Dodatkowo zaprawa do pieczenia


2 łyżeczki pieprzu bałkańskiego 
10 papryczek chilli 
3 łyżki pomidorów suszonych 







Sposób przygotowania

Wszystkie składniki marynaty wkładamy do sporej miski i mieszamy.

Schab myjemy, wkładamy do miski  i dokładnie z każdej strony nacieramy marynatą. Miskę szczelnie przykrywamy i odstawiamy w chłodne miejsce na minimum 12 godzin ( najlepiej pozostawić mięso w lodówce na 24 godziny). 
Następnego dnia wyjmujemy schab z marynaty, osuszamy go za pomocą papierowego ręcznika i obwiązujemy sznurkiem ( dokładnie tak samo, jak to robimy z baleronami czy szynkami).
Ostrym nożem siekamy papryczki i suszone pomidory, a następnie mieszamy je z pieprzem bałkańskim i całość wcieramy w schab.

Teraz mięso układamy na ruszcie ( zapewni mu to dostęp powietrza z każdej strony) i wstawiamy do piekarnika, nagrzanego do 75 stopni.
W tej temperaturze pieczemy mięso, bez przykrycia, przez pierwsze 150 minut.
Następnie zwiększamy temperaturę do 85 stopni i pieczemy przez kolejne 40 minut.
Wyłączamy piekarnik, zostawiając w nim pieczeń do całkowitego wystygnięcia, a następnie używamy tak jak innych wędlin.


Do marynaty nie dodałem peklosoli, czy też saletry. Należy więc wyrób traktować jako pół trwały i spożyć go w przeciągu tygodnia

ziemniaczana sałatka

                                sałatka ziemniaczana

Proste składniki i szybki sposób przyrządzenia, to dwa duże atuty tej sałatki.
Trzeci atut zdecydowanie największy, to jej  rewelacyjny smak.


składniki 


2 jajka
4 duże ziemniaki
3 kiszone ogórki
1 łyżka majonezu
5 łyżek jogurtu
1/2 łyżeczki musztardy
1/2 pęku szczypioru
1/2 pora 
sól, pieprz


sposób przygotowania

Ziemniaki gotujemy w mundurkach, jajka gotujemy na twardo.

po prostu pieczona makrela

                                      pieczona makrela

Będąc po raz pierwszy na północy Norwegii, na rybach, spytałem mego gospodarza jaki gatunek ryb uważają tutaj za najsmaczniejszy.
Sądziłem że z ust potomka wikingów, padnie nazwa któregoś z ogromnych arktycznych drapieżników - zębacza, czarniaka, molwy czy też halibuta.
Ku memu ogromnemu zaskoczeniu, gospodarz nieco kpiarsko się uśmiechając ( co już samo w sobie, było u Norwega dosyć dziwne), odparł że on i jego żona najbardziej z ryb cenią sobie makrelę.
Nie od razu uwierzyłem, sądziłem że albo ze mnie żartuje, albo nie zrozumiałem go i Norweg  mówi o jakimś nie nieznanym mi gatunku ryby.
Widząc moje niedowierzanie i brak zrozumienia gospodarz wyszedł, by po chwili wrócić z atlasem ryb, w którym wskazywał wyraźnie i nieodwołanie na niewielką, niepozorną makrelę.
Stwierdził przy tym autorytatywnie, że makrela cieszy się uznaniem, wsród większości mieszkańców.
Tego dnia na kolacje ( niby przypadkowo) podano pieczone makrele i prawdę mówiąc zrozumiałem wtedy, że mój norweski gospodarz miał rację.


składniki dla czterech osób
2 duże świeże makrele (900 g)
pęczek pietruszki
pieprz, sól
2 ząbki czosnku


dodatkowo
folia aluminiowa
ćwiartka cytryny

  

sposób wykonania

Tuszki makreli myjemy, wycieramy papierowym ręcznikiem, nacieramy solą, oraz pieprzem i odstawiamy na godzinę,  w chłodne miejsce.

Ryby wyciągamy z lodówki, do wnętrza każdej z nich wkładamy nać pietruszki i kawałki grubo siekanego czosnku.
Makrele układamy na kawałku aluminiowej folii ( dwukrotnie dłuższym niż ryba), obkładamy ją z obu stron pietruszką i zawijamy w folię.
Zawinięte makrele wkładamy do piekarnika, nagrzanego do 200 stopni.
Pieczemy przez 30 minut a następnie rybę wyjmujemy, dzielimy  i wykładamy na talerze, podając z ulubionymi dodatkami . 
Tak przygotowana ryba, smakuje równie dobrze na gorąco i na zimno.


środa, 30 września 2015

gruszki zapiekane z manną kaszą

kasza manna zapiekana z gruszkami

Aromat zapieczonej gruszki, połączony ze słodką wonią miodu a wszystko to w towarzystwie manny.
Czy można sobie wymarzyć lepszy posiłek, na początek dnia?.

Składniki dla trzech osób


1 szklanka kaszy manny
1 szklanka mleka
3 szklanki wody
2-3 gruszki
3 łyżeczki miodu
ewentualnie
2 łyżki cukru brązowego do kaszy



Sposób przygotowania

Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni.

Gruszki obieramy ze skóry, kroimy na pół, usuwamy z nich gniazda nasienne i nożem nacinamy je w poprzek (nie do końca), co pół centymetra.

najlepsza pigwowa nalewka

            najlepsza pigwówka 


Dosłownie kilka dni temu, pisałem już o nalewce z pigwowca, lecz uważam że nie wyczerpało to tematu, bowiem doprawdy mało jest owoców które tak idealnie nadają się do nalewek, jak właśnie niepozorny owoc pigwowca.
W związku z powyższym uważam, że jeden tylko rodzaj tego trunku w naszej spiżarni, to zdecydowanie zbyt mało.
Dziś pragnę przekazać przepis, nieco bardziej skomplikowany, by nie powiedzieć wyrafinowany.
Jednak uwierzcie mi, osiągnięty efekt jest wart dosłownie każdej minuty pracy, poświęconej wyrobowi tej nalewki.

  składniki
2 kg pigwowca (oczyszczonych z pestek)
2 kg cukru








spirytus
wódka
celowo nie podaje w tym miejscu ilości potrzebnego alkoholu, bowiem wielkość ta jest zależna, od ilości pozyskanego soku, ale po kolei.




sposób wykonania

Owoce pigwowca kroimy w ćwiartki, wydrążamy z nich gniazda nasienne, ważymy i wsypujemy do słoja, ze szczelnym zamknięciem.

 Do słoja wsypujemy również cukier, o wadze równej owocom ( po oczyszczeniu z pestek).
Słój stawiamy na parapecie w słonecznym miejscu.
 Co dwa, trzy dni mieszamy łyżką owoce z cukrem, do chwili aż cukier całkowicie się nie rozpuści.


Po czterech tygodniach, zlewamy syrop, w taki sposób abyśmy znali dokładnie objętość otrzymanego płynu.
Teraz owoce pigwowca, zalewamy  ilością wódki równą objętości zlanego syropu i słój z nastawem trzymamy na parapecie, przez kolejny tydzień.
Następnie zlewamy wódkę z owoców.
Teraz musimy połączyć, wszystkie składniki nalewki, we właściwych proporcjach.
  Czyli bierzemy trzy równe objętością części 
                  pierwsza  syrop z soku pigwowca i cukru
                  druga wódka zlana z owoców 
                  trzecia  spirytus
Wszystkie składniki mieszamy ze sobą i całość przelewamy do butelek.

Butelki przekładamy w ciemne, chłodne, miejsce i pozwalamy nalewce dojrzewać.

Długość okresu dojrzewania nalewki w butelkach, zależy tylko od naszej cierpliwości.
Nie może jednak, to być okres krótszy niż trzy miesiące (wersja dla najbardziej niecierpliwych).

Osoby bardziej cierpliwe, poczekają z degustacją pół roku.
Zaś prawdziwi koneserzy, przeleją nalewkę do butli i pozwolą by dojrzewała, jeszcze najmarniej rok, zaś idealna będzie po dwóch latach ( tylko kto tyle wytrzyma).



wtorek, 29 września 2015

chleb na zakwasie z jęczmiennymi patkami


          chleb razowy z jęczmiennymi płatkami

Dodanie do chleba pełnoziarnistych jęczmiennych płatków, nie tylko polepszy jego zwartość i sprężystość.
Ale sprawi również, że wypiek nabierze delikatnej, jęczmiennej słodyczy i zapachu słodu.


sposób wypieku jednego dużego bochenka
zaczyn
1 szklanki mąki żytniej razowej
4 łyżki zakwasu 
1 szklanki letniej wody





wypiek
1 szklanka płatków 
jęczmiennych
1 szklanka mąki żytniej rawowej
2 szklanki mąki pszennej razowej
0,5 łyżeczki soli
woda





sposób wykonania

Do miski  wsypujemy szklankę mąki żytniej, wlewamy szklankę wody oraz dodajemy cztery łyżki  aktywnego zakwasu, całość mieszamy drewnianą łyżką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia  na dwanaście, czternaście godzin.
W tym samym czasie, zalewamy szklanką ciepłej wody, płatki jęczmienne, odstawiając je również na dwanaście godzin.

krupnik

krupnik

Krupnik to klasyka naszych zup, wraz z nastaniem jesiennych chłodów, staje się częstym i miłym gościem, stale pojawiającym się w moim domu.



składniki dla sześciu  osób


2 marchwie
1 cebula
60 g kaszy jęczmiennej
pół pęczku pietruszki
2 liście laurowe
400 g  mięsa z łopatki wieprzowej
3 ziemniaki
2 łodygi selera naciowego
2 łyżki oleju
2 ząbki czosnku
szczypta lubczyku
kilka ziaren ziela angielskiego


sposób przygotowania

Łopatkę wieprzowa kroimy w niewielką kostkę, selera naciowego dokładnie myjemy i kroimy w plastry
Do  garnka wlewamy olej rozgrzewamy go, a następnie szklimy na nim posiekaną drobno cebulę.
Do cebuli dodajemy pokrojonego selera, posiekane ząbki czosnku, oraz mięso wieprzowe, przesmażamy całość przez 4-5 minut i zalewamy dwoma litrami wody.

Mięso z warzywami zagotowujemy dokładając liść laurowy, ziarna ziela angielskiego i lubczyk.
Po dwudziestu minutach dodajemy do garnka kaszę, oraz obraną i pokrojoną w paski ( lub kostkę) marchew
Całość gotujemy aż kasza napęcznieje i zmięknie, wtedy dokładamy do zupy pokrojone w kostkę ziemniaki,  doprawiamy solą oraz pieprzem i trzymamy na niewielkim ogniu jeszcze dziesięć minut.
Kiedy ziemniaki zmiękną posypujemy zupę drobno posiekaną natką pietruszki i podajemy.



cynamonowa szarlotka

               cynamonowa szarlotka 

Jabłoń koło mego domu, może i nie rodzi zbyt pięknych owoców ( między nami mówiąc, wyglądają jak zwykłe psiary), lecz ich kwaśny, lekko cierpki smak wprost idealnie pasuje do szarlotki.
Jeśli do jabłek dodamy, świeżo starty cynamon, to zapewniam solennie, że nasze ciasto zawładnie sercami wszystkich, którzy będą mieli tyle szczęścia, aby go skosztować.

Pamiętajmy że cynamonowe laski, ja dzisiaj przy pieczeniu użyłem produktów firmy SKWORCU, warto zetrzeć bezpośrednio, przed dodaniem do jabłek.
Bowiem tylko wtedy, wydobędziemy w pełni, korzenny smak i zapach kory cynamonu.

składniki
0,7 kg jabłek ( kwaśnych)

ciasto
0,5 kg mąki
kostka masła
1 szklanka cukru
2 jajka
3 żółtka
3 łyżeczki proszku do pieczeni 

ponadto 
2 kawałki kory cynamonu








sposób przygotowania

Z mąki, masła, cukru, dwóch całych jajek i trzech żółtek wyrabiamy ciasto (na początku nożem a później w rękach), tak długo, aż wszystkie składniki nie połączą się w jednorodną masę. Następnie z ciasta formujemy  dwie kule ( większą ok 60% ciasta i mniejszą 40%). Większą kulę  wstawiamy na 30 minut  w chłodne miejsce, natomiast mniejszą wkładamy do zamrażarki na 50-60 minut.

wywar rybny

wywar rybny

Gotowy wywar rybny

Podstawą każdej zupy rybnej jest dobry wywar. Z pewnością nie można polegać na gotowych produktach, bowiem delikates jakim niewątpliwie  jest zupa rybna z owocami morza zamiast delektować nasze podniebienia okaże się klapą. Warto więc zadać sobie trochę trudu i przygotować wywar samemu.



składniki


Proporcje poniżej podane są dla wywaru na zupę dla czterech osób

 700-1000 g gorszych części ryb (kręgosłupy, ogony, płetwy, łby bez skrzeli)

6-8 ziaren ziela angielskiego
4 liście laurowe
2 średnie marchewki
1 por
kawałek selera
korzeń pietruszki
pieprz, sól




sposób przygotowania


Kawałki ryby dokładnie myjemy i zalewamy zimną wodą dodając do garnka wszystkie warzywa i przyprawy.

Całość doprowadzamy do wrzenia, a  następnie zmniejszamy ogień, aby płyn tylko „mrugał”, gotujemy maksymalnie do dwadzieścia minut. Następnie odcedzamy wywar ( najlepiej przez sito), odrzucając wygotowane kawałki ryb.

(Uwaga zbyt długie gotowanie powoduje gorzknienie wywaru)