piątek, 5 sierpnia 2016

pstrąg wędzony z domowej wędzarni

                               pstrąg wędzony


Lato w pełni a więc również pełnia sezonu na ryby ( zresztą w moim domu sezon na rybę trwa okrągły rok). 
A jeżeli ryba to najlepiej wędzona.
A wśród wędzonych ryb poczesne miejsce zajmuje pstrąg, tym bardziej że dosłownie kila kilometrów od mego domu są stawy w których hoduje się te pyszne ryby, oraz łowiska, gdzie można złapać je samodzielnie.
Bohater dzisiejszego tekstu właśnie z takiego łowiska pochodzi.

składniki
dowolna ilość pstrąga o wadze 350-500 gram
sól
domowa wędzarnia








sposób przygotowania

Pstrągi sprawiamy, zostawiając głowy i niezbyt dokładnie je skrobiąc ( ja to robię naprawdę symbolicznie wszak i tak nie jemy go później ze skórą), po czym dokładnie je myjemy  i szczodrze zasypujemy solą.
Ryby odstawiamy w chłodne miejsce, na minimum 4-6 godzin ( ja swoje pstrągi zostawiłem w soli właśnie na sześc godzin).
Następnego dnia lekko płuczemy ryby  z solanki, mocujemy na wędzarnicze haki i wieszamy ( najlepiej od razu na kijach do wędzenia) w przewiewnym miejscu na dwie godziny.

W tym czasie rozpalamy wędzarnię.
Teraz ryby przekładamy  do wędzarni i przez  pierwszą godzinę osadzamy je  ciepłym powietrzem (utrzymujemy temperaturę 30-35 stopni nie zadymiamy i nie zamykamy wędzarni). 
Jest to niezwykle ważny etap, niestety zwykle pomijany przy wędzeniu, pozwalający ciepłemu podmuchowi na osuszenie skóry ryb i zapobiega przykremu widokowi. Kiedy później po wyjęciu z ryb wędzarni ich skóra  jest "pomazana" mokrym dymem.

Następnie zamykamy wędzarnię podnosimy temperaturę  do 45-55 stopni   i wędzimy nasze pstrągi przez dalsze trzy, cztery godziny. Oczywiście do wędzenia używamy wyłącznie drewna z drzew liściastych, uważam iż najlepsze do wędzenia delikatnych ryb,  jest drewno  drzew owocowych. Nadaje ono wspaniały aromat, a uwędzony pstrąg ma złocisto słomkowy kolor i swym wyglądem nie przypomina ryby pomazanej smarem, jak to niestety często możemy zauważyć w wyrobach oferowanych w naszych sklepach. 

Na koniec sprawdzamy czy nasz pstrąg jest uwędzony w środku, robimy to za pomocą ostrego noża, nakłuwając mięso od strony wewnętrznej (tuż za głową) przy kręgosłupie.
Jeżeli z nacięcia wypłynie sok  o przezroczystej barwie, znaczy to że ryba jest gotowa. 
Możemy również  pociągnąć za płetwę na grzbiecie pstrąga, jeśli wyjdzie ona bez oporu, oznaczać to również będzie że ryba jest już uwędzona.

Pstrągi zastawiamy w spokoju na kilka godzin do wystudzenia, ja po prostu zastawiam je w wędzarni, z lekko uchylonymi drzwiczkami i gotowe.

W czasie wędzenia ryb bardzo ważne jest, aby temperatura nie przekroczyła 65 stopni, oczywiście nic złego się nie stanie, jeżeli przez chwilę, "podskoczy" odrobinę wyżej.
Pamiętajmy jednak, że w temperaturze wyższej, ryba się nie uwędzi a upiecze ( poza tym pstrągi mogą wtedy pospadać z haków).

Gotową rybą, należny raczyć się w przeciągu tygodnia,
najlepiej w miłym towarzystwie i przy  mocno zmrożonej czystej .... 








czwartek, 4 sierpnia 2016

wieprzowa wątróbka z patelni

wątróbka wieprzowa z cebulą


Jest wiele osób które skrzywią się na samą myśl o smażonej wątróbce i oczywiście poniższy tekst nie jest dla nich.
Wszystkim pozostałym proponuję przygotowanie tego prostego posiłku, który jest dla naszego organizmu wprost skarbnicą cennych pierwiastków, a umiejętnie przygotowany zadowoli również nasze podniebienie.
Przygotowując danie z wątróbki należny pamiętać o jednym, nie ma to być długo smażony twardy i gumiasty kawałek nie wiadomo czego.
Kawałki wątróbki wpierw wymoczone w mleku a następnie krotko smażone nie stracą swego smaku i nadal pozostaną soczyste i kruche.

składniki dla czterech osób

1 kg wątroby wieprzowej
1 szklanka mleka
3  cebule
2 łyżki  masła
2 łyżki smalcu  lub oleju
szczypta majeranku
sól, pieprz





sposób przygotowania


Wątrobę staranie myjemy, czyścimy z białych błon i dzielimy na kawałki.
Każdy z kawałków oprószamy pieprzem, oraz  majerankiem, wkładamy do misy zalewamy mlekiem i na dwie godziny odkładamy w chłodne miejsce.

Obieramy cebulę i kroimy ją w cząstki.

 Na dużej patelni ( z przykrywką) rozgrzewamy masło i wrzucamy na nią pokrojoną cebulę, smażąc ją na niewielkim ogniu ( tak by nie przypalić masła) przez piętnaście minut. 
Teraz na drugiej patelni rozgrzewamy smalec ( lub olej) i kładziemy na nią wcześniej osuszone kawałki wątróbki, smażąc całość  na  "mocnym ogniu" przez cztery minuty ( po dwie na każdą stronę). 
Obsmażone kawałki wątróbki przekładamy na patelnię ze smażoną cebulą całość przyprawiamy majerankiem,  pieprzymy przykrywamy pokrywką i dusimy 5-7 minut.
Następnie wątróbki solimy ( jeżeli zrobimy to wcześniej, to wątróbka będzie twarda), całość jeszcze raz mieszamy i zdejmujemy z patelni układając na talerzach. Podajemy  razem z młodymi ziemniakami, lub z innymi ulubionymi dodatkami




pasta z wędzonej ryby

pasta z wędzonej ryby


Kilka składników i parę minut pracy wystarczy by na kanapkach poczuć wyborny smak własnoręcznie przygotowanej pasty z wędzonej ryby. Dziś pastę wykonam z piklinga ( zawsze zdumiewa mnie pomysłowość handlowców, którzy nawet zwykłego śledzia nazwą w egzotyczny sposób), ale równie dobrze możemy ją wykonać z każdej ryby o tłustym mięsie, takiej jak makrela, czy też pstrąg.

  składniki 

1 wędzona ryba
2 łyżki majonezu
1 łyżka naturalnego jogurtu
1/2 pęczka szczypioru
sól, pieprz









sposób przygotowania


Rybę obieramy ze skóry, usuwamy ości i rozdrabniamy w blenderze lub widelcem.

Do tak przygotowanej ryby dodajemy majonez, jogurt, pieprz i sól. Całość mieszamy na koniec dodając drobno posiekany szczypior i wstawiamy na 15 minut do lodówki.

Podajemy na tostach, lub innym ulubionym pieczywie a przed podaniem dekorujemy drobno siekaną natką pietruszki.




środa, 3 sierpnia 2016

po prostu pstrąg z patelni

     Smażony filet z pstrąga

Kilka dni temu podałem  na obiad pstrągi z masłem, chilli, oraz czosnkiem i ryba tak wszystkim zasmakowała iż zostałem szybko "przymuszony" do sporządzenia kolejnego pstrągowego dania. Tym razem będzie to podanie tej niezwykłe smacznej ryby w sposób najprostszy, bowiem w takim przypadku im mniej przypraw i innych zabiegów, tym lepiej dla końcowego efektu.


składniki  dla dwóch osób
2 pstrągi
1/2 szklanki mąki
2 ząbki czosnku
70-80 ml dobrego oleju
1/2 soku z cytryny 
sól, pieprz



Sposób przygotowania


Myjemy dokładnie sprawione tuszki ryb, po czym filetujemy pstrągi ( na przykład w ten sposób ).
Filety ( pamiętajmy że jeżeli zostawimy skórę to po usmażeniu całość będzie bardziej "soczysta"), wkładamy do misy oprószamy je solą, oraz pieprzem, skrapiamy sokiem wyciśniętym z cytryny i odstawiamy na co najmniej godzinę w chłodne miejsce.

Na spory talerz wysypujemy mąkę, dodajemy do niej szczyptę soli i pieprzu, mieszamy dłonią a następnie układamy w niej kolejno filety, obtaczając je w mące z każdej strony.
Na patelni rozgrzewamy olej,  ważne by był to rodzaj oleju umożliwiający  smażenie ryby w wysokiej temperaturze ( ja użyłem rzepakowego) i wrzucamy dwa ząbki czosnku w łupinach ( nadadzą rybie dodatkowego aromatu).

Gdy tłuszcz będzie gorący wkładamy na patelnię filety,  zawsze zaczyniając smażenie   ryby od strony skóry.
Rybę smażymy przez 2-3 minuty, pamiętając by co jakiś czas potrząsać patelnią, a następnie przekładamy filety na drugą stronę, smażąc kolejne 2-3 minuty.
 Usmażone pstrągi zdejmujemy z patelni, dekorujemy plastrem cytryny i podajemy.

wtorek, 2 sierpnia 2016

korniszonki z ostrą papryczką na zimę

                               korniszony na zimę

Nawet niewielki dodatek ostrej papryki całkowicie odmieni poczciwe korniszony, nadając im nowy ostry charakter.


Składniki 
2 kg ogórków
4 ząbki czosnku
4 strąki ostrej papryki

zalewa 
4 szklanki wody
3/4 szklanki octu
3/4 szklanki cukru
2 łyżki soli
1 łyżeczka gorczycy
4 liście laurowe
3 ząbki czosnku
1 cebula


Do garnka wrzucamy cztery liście laurowe, dokładamy sól, cukier, ziarna gorczycy, cebulę i ząbki czosnku, całość zalewamy wodą i octem. Następnie gotujemy przez dziesięć minut, odstawiamy do wystygnięcia i przeniknięcia smaków.



Myjemy ogórki i zalewamy je zimną wodą, zostawiając je w niej na dwie godziny.
Wymoczone ogórki wkładamy do słoików, dokładając do każdego słoika po strąku papryki i ząbku czosnku. 
Zalewamy  marynatą, uważając aby  warzywa były w niej całkowicie zanurzone i zamykamy słój.

Ogórki pasteryzujemy  (w garnku lub piekarniku), w temperaturze 80-85 stopni przez 25-30 minut.

poniedziałek, 1 sierpnia 2016

soczysta pieczona szynka

                            szynka pieczona



Dziś czas na kolejny przepis z szynką wieprzową w roli głównej.
Aromatyczne przyprawione mięso  zrumienione  przed pieczeniem na maśle będzie tak soczyste i kruche, iż będzie musiało spotkać się z uznaniem wszystkich domowników.

składniki


1,5 kg ładnie wykrojonej wieprzowej szynki
50 g masła

marynata
3 łyżki oleju
2 łyżki octu jabłkowego
2 łyżki domowego maggi, przepis na przyprawą znajduje się na tej stronie
sól,  pieprz

Sposób przygotowania

Wszystkie składniki marynaty wkładamy do sporej miski i dokładnie mieszamy.

Szynkę myjemy, wkładamy do miski  i dokładnie z każdej strony nacieramy marynatą. Miskę szczelnie przykrywamy i odstawiamy w chłodne miejsce na minimum 12 godzin ( najlepiej pozostawić mięso w lodówce na 24 godziny). 

Następnego dnia mięso wyjmujemy z lodówki, osuszamy z  marynaty papierowym ręcznikiem, a następnie obwiązujemy sznurkiem ( tak jak robimy to do wędzenia).

Teraz na patelni rozgrzewamy masło i obsmażamy szynkę z każdej strony, na złoto brązowy kolor. 
Zabezpieczy to całość, przed wypłynięciem soków z mięsa  w czasie pieczenia.
Następnie szynkę wkładamy do wysmarowanej tłuszczem brytfanki ( z przykrywką) i wstawiamy do piekarnika, nagrzanego do 220 stopni.
W tej temperaturze pieczemy mięso, bez przykrycia, przez pierwsze 20 minut.
Następnie zmniejszamy temperaturę do 170 stopni, przykrywamy mięso i pieczemy przez kolejne 60 minut.
Wyłączamy piekarnik, zostawiając w nim pieczeń na 30-40 minut.
Jest to bardzo ważny etap, niestety często pomijany podczas pieczenia.
Umożliwia on pieczeni, wchłonięcie z powrotem soków, które z niej wypłynęły w trakcie pieczenia.
Teraz możemy wyjąć pieczeń z piekarnika i podać ją na gorąco, podlewając porcje sosem z pieczenia, lub wystudzić i konsumować na zimno

tarta z brzoskwiniami i mascarpone

 Tarta z brzoskwiniami i mascarpone  
Może i nasze krajowe brzoskwinie są mniejsze i mniej słodkie od swych południowych kuzynek, ale jako dodatek do tarty sprawdzają się wprost idealnie. A dodatek w postaci delikatnego serka mascarpone sprawi iż całość nabierze prawdziwie niecodziennego charakteru.


składniki

na ciasto
125 g miękkiego masła
250 g mąki
1 jajko
1 łyżka cukru waniliowego
szczypta soli




 na wierzch tarty
5-7 niewielkich brzoskwiń 
2 jajka
3-4 łyżki cukru
30 ml słodkiej śmietany 30 %
250 g serka mascarpone

Sposób przygotowania

 Masło, mąkę, jedno jajko oraz jedną łyżkę cukru waniliowego wkładamy do miski, lub wysypujemy na stolnicę i  wyrabiamy tak długo ( najlepiej przy pomocy noża), aż połączymy wszystkie składniki i otrzymamy jednorodne ciasto. Formujemy z ciasta kulę i wstawiamy ją do lodówki na 30-40 minut, następnie wyjmujemy i wałkujemy na stolnicy, starając się uzyskać  kształt nieco większy od wielkości naczynia w którym będziemy piekli tartę.
Za pomocą wałka, lub dużego noża przekładamy ciasto do formy, dociskamy je  mocno i formujemy rant równo z brzegiem formy, nakłuwamy całe ciasto  gęsto widelcem. Całość nakrywamy pergaminem na który wysypujemy ok 250 g ziaren suszonej fasoli, lub innych nasion strączkowych (zapobiega to uniesieniu się spodu ciasta w trakcie pieczenia). Naczynie wkładamy na 10-12 minut do piekarnika nagrzanego to temperatury 180 stopni, po czym otwieramy piekarnik, zdejmujemy z ciasta pergamin z fasolkami ( nie wyrzucamy fasolek przydadzą się do następnego pieczenia) i zapiekamy ciasto  jeszcze 3-5 minut,  wypiekając przykryty wcześniej pergaminem spód ciasta.
W tym czasie do miski wkładamy serek mascarpone, trzy łyżki cukru ,wbijamy dwa jajka, dolewamy śmietanę i za pomocą trzepaczki mieszamy składniki na jednorodną masę.
Na upieczony spód wylewamy  masę utartą z jaj oraz mascarpone, a następnie  układamy  brzoskwinie przekrojone na pół  i pozbawione pestki. Teraz całość ponowie wstawiamy do piekarnika. Pieczemy kolejne 25 minut w temp 180 stopni,
po tym czasie sprawdzany stopień wypieczenia wierzchu tarty (jeżeli stopień przypieczenia wierzchu nam odpowiada to wyjmujemy ciasto z piekarnika,  jeżeli zaś lubimy bardziej przypieczony serek i owoce to zostawiamy je w piekarniku jeszcze na parę minut).
Po czym tartę wyjmujemy,  studzimy i  podajemy.






piątek, 29 lipca 2016

pierś kaczki z żurawinowym sosem

              pierś kaczki z żurawiną


Kacza pierś to delikatny rodzaj mięsa i należy się z nim obchodzić z pewną starannością.
Generalnie w przyrządzaniu takiego mięsa obowiązuje jedna mówiąca, że mięso takie przygotowujemy w sposób bardzo szybki, by tak jak przy wołowej polędwicy dłuższą obróbką termiczną nie zepsuć efektów. ( Jest i oczywiście  sposób  bardzo długi, ale o tym przy innej okazji).


składniki dla dwóch osób


500 g piersi kaczki ( dwa filety ze skórą)
1 łyżka octu jabłkowego
szczypta rozmarynu
sól, pieprz
100 g świeżej żurawiny
1 łyżka miodu






sposób przygotowania

Pierś kaczki myjemy, ostrym nożem nacinamy jej skórę w kwadraty (o boku, około dwa, na dwa centymetra), uważając aby nie przeciąć mięsa, będącego pod skórą.
Następnie nacieramy mięso solą, pieprzem, oraz szczypną rozmarynu, skrapiamy jabłkowym octem i odstawiamy w chłodne miejsce na trzy, cztery godziny.


Na  patelnię, układamy skórą do dołu pierś kaczki ( nie dodajemy żadnego tłuszczu), przesmażamy ją na sporym ogniu przez 2-3 minuty wytapiając tłuszcz będący pod skórą, a później przewracamy na drugą stronę.
Mięso  smażymy kolejne 10 minut, jeszcze parokrotnie je przewracając.
Następnie zdejmujemy z patelni i przekładamy do naczynia z przykryciem. Zostawiając tak nasze piersi na około 6-8 minut,
jest to bardzo ważna czynność i zapobiega wyciekowi z mięsa soków ( przy krojeniu mięsa na porcje).
Na patelnię, na której wcześniej smażyliśmy kacze mięso dodajemy owoce żurawiny i miód, smażąc całość przez 4-5 minut.
Pierś kaczki wyjmujemy z naczynia i kroimy ją w centymetrowej grubości plastry.
Plastry układamy na talerzach, polewamy sosem i podajemy z ulubionymi dodatkami.

czwartek, 28 lipca 2016

boczek długo pieczony - domowa wędlina z piekarnika

  boczek długo pieczony




Dziś pragnę przedstawić przepis na kolejny domowy wyrób, tym razem wykonany z wieprzowego boczku. Wszystkim miłośnikom takich specjałów, nie trzeba wyliczać oczywistych walorów własnoręcznych domowych produktów. Zaś do tych wszystkich którzy się jeszcze nie mogą zdecydować na takowy wyrób apeluję. Róbmy domowe wędliny, a odbędzie to z ogromną korzyścią nie tylko dla naszego smaku i zdrowia, lecz również dla naszej kieszeni.

składniki 


2 kg ładnego wieprzowego boczku ze skórą


sucha mieszanka peklująca 
( ilość podana na dwa kilo mięsa)
sól kamienna  40 g
saletra 4 g
cukier brązowy 10 g
liść laurowy 3 szt
ziele angielskie 5 szt
gorczyca  łyżeczka
kolendra 3 ziarna
pieprz czarny 4 ziarna
czosnek suszony łyżeczka  


sposób wykonania

Ładny boczek kroimy na pasy szerokości około 10 cm i wkładamy do  kamionkowego naczynia ( lub garnka ze stali nierdzewnej) .
Teraz mięso zasypujemy mieszanką peklującą, wykonaną w poniższy sposób.

Do moździerza wkładamy liść laurowy, ziarno ziela angielskiego, gorczycę, ziarno pieprzu i kolendrę,  ubijamy tłuczkiem a następnie wsypujemy sól, cukier, saletrę, oraz czosnek, całość dokładnie mieszamy i wcieramy przyprawy w nasze boczki. 


Zapeklowane boczki  przykrywamy i odstawiamy w chłodne miejsce na pięć, sześć dni, pamiętając o tym aby każdego dnia,  przełożyć mięso.

Szóstego dnia wyjmujemy boczki z kamionki, lekko płuczemy,  układamy na ruszcie ( zapewni to dostęp powietrza z każdej strony) i wstawiamy je do piekarnika, nagrzanego do 75-80 stopni.
W tej temperaturze pieczemy mięso (bez przykrycia), przez  160 minut.

Wyłączamy piekarnik, zostawiając w nim mięso do wystygnięcia, następnie przenosimy je na kilka godzin w chłodne miejsce i gotowe.
Nasze boczki kroimy w cienkie plastry i używamy tak jak innych wędlin.

środa, 27 lipca 2016

śledzie z zieloną papryką i prażonym nasionami

           śledzie z zieloną papryką



Śledzie jest na moim stole zawsze miłym gościem, dlatego dziś zaprezentuję kolejne danie z jego udziałem tym razem wzbogacone o wspaniały smak i aromat parzonych nasion lnu, słonecznika i sezamu. 

składniki 


500 g filetów śledziowych z solnej zalewy
2 zielone papryki
1 łyżka miodu
3 łyżki koncentratu pomidorowego
sok z  jednej cytryny
6 łyżek dobrego oleju
garść prażonych nasion ( ja użyłem pomieszanych  nasion sezamu, słonecznika, czarnuszki, lnu)
sól, pieprz


zalewa 

1 szklanki wody
1/3 szklanki octu
1 łyżka cukru
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka gorczycy
3-4 liści laurowych
2-3 ziaren pieprzu
3-4 ziaren ziela angielskiego



sposób przygotowania
Do niewielkiego garnka, wrzucamy liście laurowe, cukier, gorczycę, dokładamy ziarna ziela angielskiego, zmiażdżone nożem ziarna pieprzu, oraz łyżeczkę soli.
Całość zalewamy  wodą, oraz octem, gotujemy przez pięć minut, po czy zestawiamy z palnika i studzimy.


Filety śledziowe płuczemy i wkładamy na dzień do octowej marynaty.




 Na patelni rozgrzewamy olej i przesmażamy na nim pokrojoną w plastry paprykę ( na niewielkim ogniu żeby jej nie przypalić).
Do przesmażonej papryki dodajemy  koncentrat pomidorowy, miód, szczyptę soli i pieprzu, oraz  sok wyciśnięty z cytryny.
 Całość mieszamy i na niewielkim ogniu smażymy jeszcze przez dwie, trzy minuty.


Następnie  zdejmujemy patelnię z ognia, studzimy zawartość i dodajemy prażone ziarna.

Filety śledziowe wyjmujemy z octowej marynaty i płuczemy.

Opłukane śledziowe filety, kroimy w trzy centymetrowe kawałki i wkładamy  do misy ( lub  słoja) do której dodajemy przestudzony sos z papryki i ziaren.

Całość mieszamy  odstawiamy  na dzień w chłodne miejsce, aby smaki mogły się połączyć i gotowe.







poniedziałek, 25 lipca 2016

maślano czosnkowy pstrąg z patelni i odrobina chilli

                          smażony pstrąg 

Pstrąg jest, moim zdaniem gatunkiem ryby który na patelnię nadaje się wprost idealnie.
Może dzieję się tak dlatego, że jego delikatne mięso poddane jedynie krótkotrwałej obróbce termicznej w całości zachowuję swój niepowtarzalny smak.
Może też często smażę pstrągi, ponieważ przygotowanie w ten sposób posiłku zajmuje raptem kilka minut.
To zresztą nie jest teraz najważniejsze.
Najważniejszy jest wyborny smak ryby, podkreślony aromatem masła i czosnku i dodatkowo "podkręcony" odrobiną ostrej papryczki.

składniki dla czterech osób
4 pstrągi
3 ząbki czosnku
1 niewielka papryczka chilli
3 łyżki masła
4 łyżki oliwy 
1 cytryna 
sól, pieprz




Sposób przygotowania


Myjemy dokładnie sprawione tuszki pstrągów, a następnie je filetujemy, pozostawiając skórę (możemy nie filetować pstrągów, ale wtedy musimy je o wiele dłużnej smażyć i możemy przypalić masło).
Filety oprószamy  solą, oraz pieprzem, skrapiamy sokiem wyciśniętym z cytryny i odstawiamy na co najmniej godzinę w chłodne miejsce.


Na patelni rozgrzewamy masło, dodajemy do niego  oliwę ( dodanie oliwy umożliwia nam smażenie ryby w wyższej temperaturze bez obawy przypalenia masła) i gdy tłuszcz będzie gorący wkładamy na patelnię filety,  zawsze zaczyniając smażenie   ryby od strony skóry.
Rybę smażymy przez 2-3 minuty, pamiętając by co jakiś czas potrząsać patelnią, a następnie przekładamy pstrągi na drugą stronę i teraz dodajemy drobno posiekany czosnek.
Znów smażymy przez 2-3 minuty dodając w ostatniej minucie smażenia drobno pokrojoną papryczkę chilli.


Usmażone filety zdejmujemy z patelni, i podajemy posypując przesmażonym czosnkiem i papryczką.

poniedziałek, 18 lipca 2016

parzona domowa kiełbasa krakowska

         kiełbasa krakowska



Dzisiejszy post jest kierowany to miłośników domowych wędlin.
Nie wiem z jakich powodów,  wiele osób co prawda robi samodzielnie cienkie kiełbasy nadziewane w jelita wieprzowe, lecz z pewną nieśmiałością podchodzi do wyrobów "grubszego kalibru".
Uważam iż pora to zmienić, dlatego w najbliższym czasie zaprezentuję kila  wyrobów grubszego typu. A zacznę od jednego z moich ulubionych. Od kiełbasy krakowskiej.


składniki 


1 kg kawałków mięsa z szynki wieprzowej ( np. kawałki pozostałe z wykrajania szynek).
0,5 kg wieprzowego boczku lub podgardla
0,3 kg poprzerastanej wołowiny ( np. z goleni)



osłonki białkowe do kiełbas
( ja użyłem osłonek kalibru 55 mm)



mieszanka peklująca 
( ilość podana całość)
sól kamienna  35 g
saletra 2 g
możemy też użyć gotowej mieszanki peklosoli ( zwracając uwagę na ilość saletry, zawartej w gotowej mieszance) uważając jednak aby po dodaniu peklosoli do mięsa zawartość saletry nigdy nie przekraczała 2% wagi kiełbas. 
cukier brązowy 8 g
ziele angielskie 2 szt
gorczyca biała szczypta
pieprz czarny 4-5 ziaren
1 łyżeczka czosnku suszonego 

sposób wykonania

 mięsa  myjemy i wkładamy do  naczyń, przy czym każdy rodzaj mięsa umieszczamy w oddzielnym naczyniu.

Do moździerza wkładamy  ziarno ziela angielskiego, gorczycę, ziarna pieprzu i  ubijamy tłuczkiem, a następnie wsypujemy sól, cukier, saletrę, oraz czosnek, całość dokładnie mieszamy i przyprawiamy mięso. 


Naczynia  przykrywamy i odstawiamy w chłodne miejsce na 2 dni, pamiętając o tym aby każdego dnia  raz "ruszyć" ( przełożyć) mięso.

Teraz wyjmujemy mięso z lodówki i tak: 

Mięso z  szynek kroimy nożem w kostkę o boku około półtorej, do dwóch centymetrów.
Mięso wołowe mielimy w maszynce do mięsa na bardzo drobnym sitku ( pasztetowym).
Mięso z boczku mielimy w na sitku o oczku 5 mm ( takim na którym robimy mielone kotlety).

Osłonki kiełbas wkładamy do misy z letnią wodą i pozostawiamy w niej na dziesięć minut.

Teraz wszystkie rodzaje mięsa wkładamy do sporej misy, dodajemy około 3/4 szklanki zimnej wody  i całość dokładnie mieszamy przez 8-10 minut.

Namoczone osłonki wyjmujemy z wody, dzielimy je na odcinki długości około pół metra, mocnym sznurkiem zawiązujemy jeden koniec osłonki a następnie wyrobioną mięsną masę (musi dosyć mocno się kleić) wkładamy do maszynki i napełniamy osłonki ( przy pomocą lejka do kiełbas) starając się to robić jak najściślej. 

Zawiązujemy drugi koniec ( robiąc pętlę do zawieszenia), kiełbasianej kiszki i igłą ( lub wykałaczką) w kilkunastu miejscach nakłuwamy osłonkę.

Teraz układamy kiełbasę na dużej desce ( lub blacie) i rolujemy ją rękoma, usuwając ze środka kiełbasy resztki powietrza.

Tak przygotowane kiełbasy, przenosimy do chłodnego pomieszczenia, zawieszamy i pozostawiamy ( osadzamy) przez 4-5 godzin.


Następnie kiełbasy przenosimy do kuchni, wkładamy do garnka z letnią wodą, uważając by  się ze sobą nie stykały i były całkowicie przykryte wodą.
Kiełbasę parzymy w temperaturze 70-75 stopni przez  godzinę, później wyjmujemy kiełbasy z garnka i studzimy wpierw w kuchni a następnie przez noc w lodówce.


Kolejnego dnia kiełbasy kroimy w plastry i konsumujemy z ulubionym pieczywem.

piątek, 15 lipca 2016

czekoladowo jagodowy torcik sernikowy


        sernik czekoladowo jagodowy

Leśne soczyste jagody i gorzka czekolada, a wszystko to połączone z delikatną i lekką serową masą. 
Czy można sobie wyobrazić lepszy deser na letnie dni?

składniki

1 kg twarogu z wiaderka
1 tabliczka czekolady gorzkiej
ok 30 szt okrągłych biszkoptów
12 łyżek cukru
150 ml śmietanki 30% 
2 szklanki czarnych jagód
5 łyżek żelatyny
1,5 szklanki wody do galaretki z jagodami
2/3 szklanki wody do masy twarogowej





sposób przygotowania



Twaróg i śmietanę  wyjmujemy z lodówki na 2-3 godziny przed przygotowaniem sernika, aby miał temperaturę pokojową
2/3 jagód wkładamy do rondla  dodajemy cztery łyżki cukru i smażymy przez 2-3 minuty.

Następnie dodajemy do owoców 1,5 szklanki wody, 3 łyżki żelatyny, całość mieszamy (aż do całkowitego rozpuszczenia żelatyny) i odstawiamy do wystudzenia.

Na dno tortownicy ( ja użyłem formy o średnicy 25 cm) układamy połowę biszkoptów ( w mojej formie zmieściło się 15 sztuk).

W rondlu zagotowujemy 1/3 szklanki wody, dodajemy do niej cztery łyżki cukru, oraz czubatą łyżkę żelatyny. Zdejmujemy z palnika i mieszany do całkowitego rozpuszczenia składników.
Czekoladę łamiemy na kawałki i  rozpuszczamy w kąpieli wodnej.


Połowę twarogowej masy wkładamy do miski, dodajemy czekoladę i całość ucieramy, dodając partami wodę z rozpuszczoną żelatyną i cukrem.
Teraz masę przekładamy do tortownicy  i wstawiamy do lodówki aby się nieco schłodziła ( na około 30-40 minut).
Następnie na twarogową masę, wylewamy nieco więcej jak połowę jagodowej galaretki i tortownicę znów wstawiamy do lodówki ( tym razem na ponad godzinę).


W tym czasie do rondla wlewamy 1/3 szklanki wody, zagotowujemy  dodajemy cztery łyżki cukru,  zdejmujemy z palnika, dodajemy łyżkę żelatyny i całość dokładnie mieszamy.
Pozostały twaróg wkładamy do misy, dodajemy do niego słodką śmietankę i mieszając łączymy z wodą, żelatyną i cukrem.

Tortownicę wyjmujemy z lodówki i na galaretce układamy kolejną warstwę biszkoptów.
Teraz na wierzch wylewamy masę twarogową i znów całość schładzamy.

Na  górę  sernika wylewamy resztę tężejącej galaretki, którą wcześniej mieszamy z pozostałymi jagodami  i całość znów wkładamy do lodówki.
Po kilku godzinach gotowy torcik kroimy i rozkładamy  na talerze.