Dziś pragnę przedstawić propozycję przepisu, dla wszystkich miłośników wyrobów domowych wędlin.
Miłośników którzy, czy to z braku dostępu do wędzarni, czy też z braku czasu ( czy z inny powodów), nie mogą liczyć na własne, domowe wędzonki.
Zresztą przepis ten, z wyjątkiem pominięcia etapu wędzenia, niewiele się różni od wyrobu tradycyjnych wędzonek które później są parzone.
Dziś proponuję zastąpić olchowy dym, aromatem gorczycy i przypraw.
Zapewniam że uzyskany w ten sposób efekt, zadowoli nawet najwybredniejsze podniebienia.
składniki
mieszanka peklująca sucha
( ilość podana na dwie szynki)
sól kamienna 40 g
saletra 3 g
cukier brązowy 10 g
liść laurowy 4 szt
ziele angielskie 6 szt
gorczyca biała łyżeczka
kolendra 3-4 ziarna
pieprz czarny 3-4 ziarna
czosnek suszony płaska łyżeczka
dodatkowo przyprawy do parzenia
1 łyżeczka gorczycy
3 łyżki musztardy
2-3 ziarna jałowca
2-3 ziarna kolendry
sznurek do wiązania lub siatka do wędlin
sposób wykonania
Szynki myjemy ( jeżeli potrzeba przykrajamy je w foremne kształty), wkładamy do kamionkowego naczynia i zasypujemy mieszanką peklującą, wykonaną w poniższy sposób.
Do moździerza wkładamy liść laurowy, ziarno ziela angielskiego, gorczycę, ziarno pieprzu i kolendrę, ubijamy tłuczkiem a następnie wsypujemy sól, cukier, saletrę, oraz czosnek, całość dokładnie mieszamy i wcieramy przyprawy w szynki.
Szóstego dnia wyjmujemy szynki z kamionki, układamy na desce, obwiązujemy sznurkiem, lub wkładamy w siatkę wędliniarską.
Do garnka wsypujemy łyżeczkę gorczycy, ziarna kolendry, oraz zmiażdżone nożem ziarna jałowca, całość zlewamy dwoma litrami wody i zagotowujemy.
Wodę z przyprawami gotujemy przez pięć minut, a następnie zmniejszamy płomień, dodajemy musztardę i całość mieszamy.
Mięso parzymy w temperaturze 70-75 stopni przez półtorej godziny ( co jakiś czas obracając szynki), następnie wyjmujemy szynki z garnka i powoli studzimy przez pierwsze trzy godziny w kuchni a następne przenosimy szynki do chłodnego pomieszczenia ( nie do lodówki) na sześć, osiem godzin.
Domowe wędliny - zdrowe i smaczne. Najlepsze co można znaleźć w lodówce :)
OdpowiedzUsuńCzy 40g soli to nie jest za mało ? Czy chodzi o 40 dag?
OdpowiedzUsuń40 g soli to około dwóch łyżek stołowych soli i jest to ilość całkowicie wystarczająca do zapeklowania mięsa.
UsuńProponowane 40 deko, czyli prawie dwie szklanki soli, jest ilością zdecydowanie za dużą.
Zrobiła te szynkę i zawiodłam się, bo marynata nie weszła do środka mięsa. Tylko po brzegach szynka była różowa, a w środku szara i niesmaczna. Jak zrobić, by cała była zamarynowana. Może lepiej z marynatą z dodatkiem wody. Robiłam takie z innych przepisów i było ok. Jestem w trakcie robienia kiełbasy szynkowej i mam nadzieje,że tu będzie lepiej, bo małe kawałki mięsa pewnie lepiej przejdą przyprawami i saletrą. Zupa kartoflana za to jest bardzo dobra, a domowa magi -super.
OdpowiedzUsuńJeżeli twoja szynka była o wadze ok kilograma i była peklowana przez sześć dni to przyczyny problemu doszukiwał bym się w jakości mięsa użytego do wyrobu.Kiedyś, kiedy przykładałem mniejsza wagę do źródła pochodzenia mięsa, miałem podobny przypadek.
UsuńRobienie solanki zamiast peklowania na sucho akurat w takim przypadku nic nie zmieni. Takie mięso można nastrzyknąć ( czego ja nigdy nie robię) tylko czy właśnie o to chodzi przy domowych wyrobach?? :)
Witam. Ja czasem nakłuwam ostrym widelcem przez co wprowadzam peklę z przyprawami do środka mięsa lub pieczeni. pekluje się 5 kg szynki i szykuję się do szynkowej wg. Pana przepisu a także luksusowej białej. Wesołych świąt.
OdpowiedzUsuńWitam,czy zamiasy soli kamiennej mozna uzyc soli wedzonej??
OdpowiedzUsuńSzczerze, to uważam że wędzonka to wędzonka i żadna sól tego nie zmieni. Jenak dodatek soli aromatyzowanej może wzbogacić smak wyrobu, ale to trzeba sprawdzić. Oczywiście należy zacząć zacząć od zastępowania soi kamiennej metodą prób, w pierwszym wyrobie sugeruję uzyskać stosunek soli kamiennej do wędzonej stosunku 1/3
Usuń