wtorek, 3 listopada 2015

po prostu cytrynówka

                                        cytrynówka

Na zewnątrz zrobiło się szaro i mgliście, dorodne owoce w sadach zostały już  zebrane, a i dziko rosnące owocowe drzewa, oraz krzewy zostały już objedzone, przez ptaki i inne zwierzęta.
Tak więc nastała pora, by nasze trunki zacząć produkować z owoców południowych, które dostępne są na sklepowych półkach o każdej porze roku.
Prym wsród owoców południa, wiedzie cytryna i to właśnie nalewkę wykonaną z jej udziałem, chcę dziś zaprezentować.

składniki



2,5 kg cytryn
0,5 l spirytusu
0,5 l wódki
0,5 l wody
0,6 kg cukru





sposób przygotowania

Owoce cytryn dokładnie myjemy, a następnie obieramy je ze skórek ( cytryny obieramy bardzo cienko, zdejmując tylko wierzchnią, żółtą skórkę).
Skórki cytryn wkładamy  do słoja, ze szczelnym zamknięciem i zalewamy je spirytusem.
Teraz cytryny obieramy z reszty skórek ( z białej części  w której znajduje się gorycz), kroimy na cząstki i wrzucamy do oddzielnego słoja.
Pokrojone cytryny zasypujemy cukrem i zamykamy w słoju

Oba słoje odstawiamy na słoneczne miejsce  i czekamy, potrząsając słojem (tym z cytrynami i cukrem)  co dwa, a potem trzy dni, dopóki cukier całkowicie się nie rozpuści. 
Po dziesięciu dniach zlewamy spirytus i syrop z cytryn ( odciskając lekko cząstki cytryn), mieszamy oba nastawy ze sobą i przelewamy do szczelnego naczynia.
Do słoja w ze skórkami cytryn wlewamy teraz wódkę, a słój z w którym zostały cząstki owoców zalewamy przegotowaną i ostudzoną wodą.
Mieszamy zawartość obu słojów ( możemy też nieco ubić owoce) i odstawiamy słoje na parapet, na kolejne dziesięć dni.

Kolejnym etapem jest zlanie ( oczywiście po dziesięciu dniach) zawartości słojów, najlepiej przez płótno i połączenie ich, z wcześniej odlanym nastawem ze spirytusu i z cukrowym syropem.

Całość przelewamy do butelek, przekładamy w ciemne, chłodne miejsce i pozwalamy by nalewka dojrzewała.
Niewątpliwą zaletą cytrynówki jest fakt, że możemy się nią raczyć już po miesiącu dojrzewania .

Choć prawdziwi koneserzy przelewają trunek do butelek, odstawiają do piwniczki i zostawiają w niej cytrynówkę, na co najmniej rok, by dalej dojrzewała.

3 komentarze:

  1. Fajny przepis i warto wypróbować go właśnie teraz, by na święta uraczyć gości domową cytrynówką, która smakuje praktycznie każdemu. To trunek akurat w sam raz – niezbyt słodki, z ciekawym cytrusowym posmakiem, w dodatku prosty w wykonaniu. Można zrobić też cytrynówkę na miodzie, która jest gotowa już następnego dnia po nastawieniu. Sam wolę odstawić alkohol na dłużej, żeby w pełni dojrzał do konsumpcji :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisałem ten tekst właśnie z myślą o nadchodzących świętach.
      Jest to bowiem rodzaj trunku który, jak Sam wspomniałeś, jest łatwy do wykonania i smaczny.
      Miło mi że temat znalazł uznanie również w oczach fachowca
      Pozdrawiam :) Miód i Pieprz

      Usuń
  2. Fajny przepis i warto wypróbować go właśnie teraz, by na święta uraczyć gości domową cytrynówką, która smakuje praktycznie każdemu. To trunek akurat w sam raz – niezbyt słodki, z ciekawym cytrusowym posmakiem, w dodatku prosty w wykonaniu. Można zrobić też cytrynówkę na miodzie, która jest gotowa już następnego dnia po nastawieniu. Sam wolę odstawić alkohol na dłużej, żeby w pełni dojrzał do konsumpcji :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń