Dla niektórych wino to kojarzy się z tanim produktem, który w minionej epoce był substytutem ( a w pewnych kręgach nadal jest), zastępującym gronowe wina.
Osobiście uważam, że takie podejście jest niezwykle krzywdzące, dla jabłek z których przecież w świecie słynie nasz kraj.
Jeżeli bowiem, do wyrobu naszego wina, użyjemy dobrego rodzaju jabłek, a później, uzbroiwszy się w cierpliwość, pozwolimy odpowiednio długo winu dojrzewać, to uzyskany przez nas trunek, może bez wstydu zająć honorowe miejsce na każdym stole.
składniki na 15 litrów nastawu
( w zależności od rodzaju jabłek około 13-16 kg)
1,5 litra cukru ( 2,5 kg)
3,5 l wody
pożywka do drożdży
drożdże winiarskie
sposób przygotowania
Przebrane owoce jabłek myjemy (jabłka przeznaczone do nastawu powinny być w połowie z odmiany kwaśnej, a w połowie z odmiany deserowej), kroimy w ćwiartki, usuwamy z nich gniazda nasienne i odciskamy z nich moszcz ( najlepiej w sokowirówce).
Sok z jabłek zlewamy ( litr soku odlewamy do oddzielnego naczynia), do wymytego i wcześniej wysiarkowanego szklanego balona.
Do moszczu dodajemy przegotowaną i ostudzoną wodę wymieszaną z połową cukru, napełniając balon najwyżej do 2/3 objętości, ponieważ w początkowej fazie burzliwej fermentacji, wino w balonie może znacznie zwiększyć swoją objętość.
Teraz do odlanego oddzielnie litra moszczu dodajemy pożywkę i drożdże winiarskie ( według instrukcji producenta drożdży, przy czym używamy drożdży i pożywki tego samego producenta).
Zaszczepiony moszcz odstawiamy w ciepłe miejsce na kilka godzin a następnie dodajemy zawartość do balonu i całość delikatnie mieszamy.
Balon odstawiamy w ciepłe miejsce, zamykając go na pierwsze trzy dni ( okres zafermentowania), jedynie gazą .
Po trzech dniach wyciągamy gazę i zamykany balon korkiem z rurką fermentacyjną.
Teraz nastąpi okres burzliwej fermentacji, trwający z reguły 2-3 tygodnie.
W tym czasie nastaw zacznie się klarować, a na jego dnie pojawi się osad.
Po pierwszym tygodniu, po raz pierwszy dosładzamy wino.
W tym celu ściągamy z balonu nieco moszczu, mieszamy go z częścią pozostałego cukru ( ilość cukru pozostałą do dodania dzielimy na dwie, trzy części) i całość wlewamy z powrotem do balonu.
Ważnym jest też, aby dosładzać wino stopniowo dwa, trzy razy i robić to w odstępach, co cztery, pięć dni.
Po okresie burzliwej fermentacji, następuje etap fermentacji cichej.
Aby przebiegła ona prawidłowo należy ( kiedy wino już skończy gwałtownie pracować), zlać za pomocą gumowej rurki, wino do drugiego balonu, uważając przy tym, aby nie zlewać osadu z dna balonu i tym razem wypełnić balon płynem prawie całkowicie ( aby było w nim jak najmniej powietrza).
Butle przenosimy w chłodne miejsce i pozwalamy by wino leżakowało, przy czym należy pamiętać że minimalny czas leżakowania to okres dwóch lat.
Jabłka bardzo się różnią. Dlatego kupiłem cukromierz za 10 zł i zawsze sprawdzam ile jest cukru w soku. Dopiero na tej podstawie obliczam ile ma być cukru.
OdpowiedzUsuńno to robimy
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis, ten rodzaj wina jest moim ulubionym. Jabłek w tym roku pod dostatkiem, wiec trzeba będzie zrobić w niedługim czasie. Zwykle korzystam z przepisu na wino z jabłek https://cudowny-ogrod.blogspot.com/2010/02/domowe-wino-z-jabek.html> , ale ten koniecznie muszę wypróbować. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń