Wieprzowa łopatka, to gatunek mięsa nieco pomijany przy wyrobie domowych wędlin. Może dzieje się tak dlatego, że po wytrybowaniu z niej kości, uzyskujemy kawałki mięsa nadające się co prawa na kotlety, czy gulasz, ale wiele osób nie wyobraża sobie by można było zrobić z łopatki pieczeń, czy tez wyrób konserwowy. A szkoda bowiem wystarczy niewielki garnek, polny kamień, lub inny obciążnik i już możemy wykonać domową wędlinę. W niczym nie ustępującą wyrobom uzyskanym z "szlachetniejszych" rodzajów mięs i przy pomocy wymyślnych szynkowarowych "machin".
składniki na jeden wyrób wykonany w garnku o średnicy ok 20 cm
sól kamienna gruba 20 g
cukier brązowy 3 g
saletra 1,5 g
liść laurowy 2 szt
ziele angielskie 2-3 szt
gorczyca biała dwie 1/3 płaskiej łyżeczki
kolendra szczypta
suszony czosnek szczypta
pieprz ziarnisty szczypta
dodatkowo
1-2 łyżki żelatyny
rękaw foliowy do pieczenia, lub inna folia odporna na wysoką temperaturę
sposób wykonania
Kawałki łopatki myjemy i wkładamy do sporego naczynia ( kamionkowego lub ze stali nierdzewnej).
Do moździerza wkładamy liść laurowy, ziarno ziela angielskiego, gorczycę, kolendrę i ubijamy przyprawy tłuczkiem.
Następnie dodajemy do moździerza sól, cukier, saletrę, pieprz, oraz czosnek, całość dokładnie mieszamy.
Teraz tak wykonaną mieszanką peklująca nacieramy mięso.
Garnek ustawiamy w większym naczyniu wypełnionym wodą ( ten zaś ustawiamy na kuchennej płycie), przy czym woda nie może wlewać się, do wnętrza garnka z mięsem.
Teraz na wierzchu folii z łopatką układamy szklany talerzyk i całość dociskamy kamieniem ( lub innym obciążnikiem)
Mięso parzymy w temperaturze 70-75 stopni przez dwie i pół godziny, następnie wyjmujemy z wody garnek z mięsem i studzimy przez dwanaście godzin( najlepiej nie zdejmując kamienia), wpierw w chłodnym miejscu, a później w lodówce.
Kolejnego dnia zdejmujemy foliową osłonę, kroimy w plastry i konsumujemy..