wtorek, 21 czerwca 2016

nalewka z czereśni

               nalewka z czereśni

Czereśnie to jedne z pierwszych owoców lata są soczyste i słodkie, czyli wprost idealne nadają się do wyrobu, pierwszej w tym roku, owocowej nalewki ( niektórzy próbują uzyskać nalewkę z truskawek, ale moim zdaniem to tylko strata czasu i marnowanie skądinąd smacznych truskawek).
Tak więc dziś z samego rana udałem się na pobliski targ, by tam nabyć kilka kilo dorodnych ciemnych czereśni ( ostatnio robiłem trunek właśnie z ciemnej odmiany  i uważam iż  takie owoce nadają się zdecydowanie bardziej do nalewki), a później z zapałem zabrałem się do pracy.

składniki

1,5 kg czereśni
0,5 l spirytusu
0,5 l wódki
0,7 kg cukru





sposób przygotowania

Drylujemy dwie trzecie części czereśni i wkładamy je do słoja ze szczelnym zamknięciem.
Do słoja dokładamy również trzecią część owoców z pestkami (dzięki pestkom nalewka będzie miała wspaniały orzechowy posmak), oraz cukier. Dodajemy alkohol, całość mieszamy i szczelnie zamykamy. 
Słój odstawiamy na słoneczne miejsce  i czekamy, potrząsając nim na początku co dwa, a potem trzy dni, dopóki cukier całkowicie się nie rozpuści. Długość trzymania nalewki w słoju zależy tylko od naszej cierpliwości. 
Niemniej należy pamiętać, iż spożycie trunku przed upływem miesiąca to po porostu profanacja.
Osobom niecierpliwym wystarczy jak nalewka postoi na okiennym parapecie przez okres dwóch miesięcy. Ale prawdziwi koneserzy przelewają trunek do butelek po sześciu, ośmiu miesiącach  i odstawiają w chłodne i ciemne miejsce, by dojrzała tam jeszcze co najmniej rok.

2 komentarze:

  1. Uwielbiam czereśnie, więc może taka nalewka by sie sprawdziła i u mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiele osób robi nalewki z truskawek i sobie zachwala, choć sam nie miałem przyjemności weryfikować tych opinii : ) Podejrzewam, że wychodzi mocno aromatyczna, ale w smaku może być troszkę nijaka. Poza tym, czasami pojawia się problem z konsystencją, bo słyszałem, że jak zbyt długo postoi, to zmienia konsystencję na galaretkę. Natomiast lubię nalewki z wiśni (klasyk), porzeczek i malin. Czereśniowej jeszcze nie próbowałem, ale zamierzam naprawić ten błąd, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń