zupa z leszcza pulpetowa
Leszcz jest niezwykle smaczną rybą, jego mięso ma lekko słodkawy smak, który wprost idealnie komponuje się w delikatnych, klarowanych zupach .
Niestety ma ta ryba też pewną "kulinarną wadę" a mianowicie jest niezwykle oścista.
Dziś pragnę przedstawić sposób podania leszcza tak, by oścista niedogodność, nie zepsuła nam radości z posiłku.
Niestety ma ta ryba też pewną "kulinarną wadę" a mianowicie jest niezwykle oścista.
Dziś pragnę przedstawić sposób podania leszcza tak, by oścista niedogodność, nie zepsuła nam radości z posiłku.
składniki dla czterech osób
6 ziaren ziela angielskiego
2 liście laurowe
1 średnia marchewka
1 niewielki por
kawałek selera
kawałek selera
1 korzeń pietruszki
1 ząbek czosnku
1 ząbek czosnku
Pieprz, sól
pół pęczka naci pietruszki
pół pęczka szczypioru
1 jajko
pół pęczka naci pietruszki
pół pęczka szczypioru
1 jajko
sposób przygotowania
Rybę dokładnie myjemy i zalewamy zimną wodą, dodając ziarna ziela angielskiego, liście laurowe, marchew, pora ( tylko białą część), selera, ząbek czosnku, oraz pietruszkę.
Całość doprowadzamy do wrzenia, solimy i pieprzymy, a następnie zmniejszamy ogień, aby płyn tylko „mrugał” i gotujemy maksymalnie przez 15 minut.
Rybę wraz z wywarem zostawiamy do wystygnięcia ( gorąca ryba rozpadnie się przy wyjmowaniu z wywaru).
Ostudzoną rybę przekładamy na talerz, rękoma wybieramy z niej wszystkie ości ( po ugotowaniu bardzo łatwo odchodzą od ryby).
Odrzucamy ości, płetwy i inne niejadalne części, zostawiając tylko białe rybie mięso.
Teraz do mięsa dodajemy połowę drobno posiekanego szczypioru i pietruszki, wbijamy jajko i całość wyrabiamy, w rękach, na w miarę jednolitą masę.
Klarujemy wywar, najprościej przelać go do innego garnka,przez gęste sito ( jest też dokładniejsza metoda z jajkiem, ale to już zostawiam do wyboru).
Doprawiamy wywar solą oraz pieprzem ( wcześniej próbując) i ponownie zagotowujemy.
Z mięsnej masy, w dłoniach, formujemy niewielkie pulpety ( wielkości sporej śliwki) i wkładamy je do gotującego się wywaru.
Zmniejszamy ogień, tak by wywar tylko mrugał i gotujemy pulpety przez 2-3 minuty.
Następnie dodajemy pozostałą część posiekanej natki pietruszki, oraz szczypioru i rozlewamy zupę na talerze (pulpety są dość delikatne, więc najlepiej przełożyć je wcześniej, na stołowej łyżce)
Rybę wraz z wywarem zostawiamy do wystygnięcia ( gorąca ryba rozpadnie się przy wyjmowaniu z wywaru).
Ostudzoną rybę przekładamy na talerz, rękoma wybieramy z niej wszystkie ości ( po ugotowaniu bardzo łatwo odchodzą od ryby).
Odrzucamy ości, płetwy i inne niejadalne części, zostawiając tylko białe rybie mięso.
Teraz do mięsa dodajemy połowę drobno posiekanego szczypioru i pietruszki, wbijamy jajko i całość wyrabiamy, w rękach, na w miarę jednolitą masę.
Klarujemy wywar, najprościej przelać go do innego garnka,przez gęste sito ( jest też dokładniejsza metoda z jajkiem, ale to już zostawiam do wyboru).
Doprawiamy wywar solą oraz pieprzem ( wcześniej próbując) i ponownie zagotowujemy.
Z mięsnej masy, w dłoniach, formujemy niewielkie pulpety ( wielkości sporej śliwki) i wkładamy je do gotującego się wywaru.
Zmniejszamy ogień, tak by wywar tylko mrugał i gotujemy pulpety przez 2-3 minuty.
Następnie dodajemy pozostałą część posiekanej natki pietruszki, oraz szczypioru i rozlewamy zupę na talerze (pulpety są dość delikatne, więc najlepiej przełożyć je wcześniej, na stołowej łyżce)