wtorek, 19 kwietnia 2016

solianka z dorszem

                              solianka z dorszem




Wiele osób zna tą zupę z jej mięsnej wersji, ja jednak pragnę wszystkich zachęcić do przyrządzenia jej w wersji z delikatnym dorszem. 
Białe mięso  ryby, niezrównany aromat, oraz jej wyborny smak sprawiają że zupa ta często gości na moim stole.


składniki dla pięciu osób




cały dorsz o wadze około kilograma
2 marchewki
1 pietruszka
kawałek korzenia selera
2- 3 ziemniaki
2 łyżki masła
2-3 kiszone ogórki
1 łyżka koncentratu pomidorowego
garść oliwek
łyżka kaparów
sól,pieprz
natka pietruszki 



na sporządzenie rybnego wywaru

gorsze części z pozostałe z filetowania dorsza (kręgosłup ogon, płetwy, łeb)

4-6 ziaren ziela angielskiego
3 liście laurowe
1 marchewka
1 cebula
1 korzeń pietruszki
kawałek selera
pieprz, sól



sposób przygotowania


Rybę dokładnie myjemy i filetujemy ( na przykład w ten sposób ).
Kawałki fileta oprószamy  solą i odstawiamy w chłodne miejsce.

Gorsze części ryby pozostałe z filetowania wkładamy do garnka, zalewamy zimną wodą dodając  warzywa ( cebule, marchew, seler)  i przyprawy.

Całość doprowadzamy do wrzenia, a  następnie zmniejszamy ogień, aby płyn tylko „mrugał”, gotując dalej maksymalnie  przez dwadzieścia minut. 
Następnie odcedzamy wywar ( najlepiej przez sito), odrzucając wygotowane kawałki ryb.

(Uwaga zbyt długie gotowanie może spowodować gorzknienie i mętnienie wywaru)

Teraz w drugim garnku rozgrzewamy masło i przesmażamy na nim starte wcześniej na tarce marchew, pietruszkę i seler. 

Przesmażone warzywa zalewamy rybnym wywarem dodajemy ziemniaki, pokrojone w kostkę i gotujemy przez  dziesięć minut.

Teraz do zupy dodajemy kiszone ogórki ( starte lub pokrojone w cienkie plastry),  koncentrat pomidorowy, oraz kawałki filetów z dorsza.
całośc gotujemy na małym ogniu przez 7-10 minut doprawiamy  solą, oraz pieprzem, dodajemy oliwki oraz kapary i garnek zdejmujemy z ognia. 

Rozlewamy zupę na talerze posypując drobno posiekaną natką pietruszki.












4 komentarze:

  1. Soljankę lubię, ale nie spotkałam się z rybną wersją. Ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wczoraj wróciłam z dorszy z zamiarem ugotowania zupy rybnej. Przepis na zawołanie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma jak własnoręcznie złowiona ryba. Ta której użyłem w tym przepisie została złowiona w okolicach Władysławowa. :)

      Usuń