niedziela, 27 września 2015

ryż ze smażonymi na maśle gruszkami


ryż z gruszkami

Gotowany z mlekiem ryż, połączony z aromatem smażonych na maśle gruszek i szczyptą cynamonu to propozycja posiłku, który będzie smakował wszystkim.

składniki dla trzech osób

1 szklanka ryżu
1 szklanka mleka
1 szklanka wody
2 łyżki cukru brązowego
3 gruszki
2 łyżki masła
cynamon




sposób przygotowania
Do garnka wsypujemy ryż zalewamy go szklanką wody i zostawiamy na co najmniej dwie godziny ( najlepiej zostawić tak ryż na noc).

sobota, 26 września 2015

śliwkowo budyniowe ciacho

           ciasto śliwkowe

O tej porze roku, po jednym śliwkowym cieście, należy zrobić.... kolejne ciasto śliwkowe.
Tak też się i stało, wszak dorodnych śliwek mamy pod dostatkiem.
Tym razem postanowiłem słodkie owoce, zanurzyć w masie wykonanej z domowego budyniu.

składniki
0,4 kg śliwek

ciasto
0,5 kg mąki
kostka masła
1 szklanka cukru
2 jajka
3 żółtka
3 łyżeczki proszku do pieczenia 

ponadto na masę budyniową
dwa opakowania budyniu
1 l mleka

sposób przygotowania

Z mąki, masła, cukru, dwóch całych jajek i trzech żółtek wyrabiamy ciasto (na początku nożem a później w rękach), tak długo, aż wszystkie składniki nie połączą się w jednorodną masę. Następnie z ciasta formujemy  dwie kule ( większą ok 60% ciasta i mniejszą 40%). Większą kulę  wstawiamy na 30 minut  w chłodne miejsce, natomiast mniejszą wkładamy do zamrażarki na 50-60 minut.
Wyjęte z lodówki ciasto przekładamy  do formy, ( ja używam okrągłej tortownicy 36 cm) rozkruszamy je w dłoniach a następnie równomiernie uklepujemy na całym dnie formy ,(możemy do tego celu użyć łyżki). 
Ciasto wkładamy do nagrzanego piekarnika, piekąc je w temperaturze 180 stopni przez 20 minut. Następnie ciasto
wyjmujemy z piekarnika i studzimy.

 Mleko zagotowujemy w garnku.
Do gotującego się mleka, wsypujemy budyń (dziś wyjątkowo posłużyłem się gotowym produktem) i energicznie mieszając, całość ponownie zagotowujemy.
Kiedy budyń zacznie się gotować, zdejmujemy garnek z palnika i wlewamy gorącą masę do tortownicy, na wypieczony spód ciasta.

aromatyczna karkowa pieczeń w niedźwiezim czosnku

                       karkówka pieczona

Karkówka to część wieprzowego mięsa, które wprost idealnie nadaje się do pieczeni. 
A jeżeli pieczeń to najlepiej, z pieczonym mięsiwem, łączy się aromat czosnku.
Niestety dodanie czosnku, do mięsa, w tradycyjny sposób ( zmiażdżenie ząbków i wtarcie ich z mięso), nie jest najlepszym wyjściem.
W trakcie pieczenia, pod wpływem wysokiej temperatury, ząbki czosnku ( a właściwie zawarte w nich olejki), po prostu się przypalają i nasza pieczeń zamiast zachwycać aromatem, ciągnie za sobą smutna woń.
Idealnym rozwiązaniem tego problemu jest czosnek niedźwiedzi.
Posiada taki sam aromat i bez obaw możemy natrzeć nim karkówkę przed pieczeniem.
Niedźwiedzi czosnek to nieco zapomniana roślina, rosnąca na południu Europy, oraz w Azji ( w Polsce występuje w kotlinach górskich, ale jest objęta ochroną gatunkową), która godna jest szczególnego polecenia, osobom mającym kłopoty z trawieniem zwykłych główek czosnku.
Niedźwiedzi czosnek możemy nabyć  w niektórych sklepach, ja swoją przyprawę otrzymałem od firmy Skworcu, prowadzącej w internetowym sklepie sprzedaż przypraw.


składniki


2 kg karkówki
3 łyżki oleju
1 łyżka octu balsamicznego
1 łyżka domowego maggi
2 łyżki czosnku niedźwiedziego
sól,  pieprz


Sposób przygotowania

Wszystkie składniki marynaty ( oprócz czosnku) wkładamy do sporej miski i dokładnie mieszamy.

jajecznica w stylu hiszpańskim

jajecznica z warzywami




Jest to wariacja na temat jajecznicy hiszpańskiej, tyle ze zamiast czosnku( który w jajkach nie bardzo mi pasuje) dodana została cebula i zielona papryka.

składniki dla 3 osób

6 jaj
2 pomidory
1 cebula
1 papryka
2 łyżki oliwy
garść pomieszanych zielonych i czarnych oliwek
szczypior
sól pieprz






sposób przygotowania


Cebulę obieramy i kroimy w cienkie plastry, a następnie wrzucamy ją na rozgrzaną  na patelni oliwę i smażymy do momentu, kiedy cebula się zeszkli.

W tym czasie kroimy pomidory w grubą kostkę. Paprykę  kroimy w cienkie plastry bądź paski i całość wrzucamy na patelnię przesmażając przez 2-3 minuty. 

 Następnie dodajemy na patelnię jajka,  wbite wcześniej  w miseczkę ( nie bezpośrednio na patelnię, co pozwala nam sprawdzić ich świeżość ). 
Dodajemy także oliwki i całość smażymy, aż do momentu gdy jajka całkowicie  się zetną.

Jajecznicę zdejmujemy z ognia, posypujemy drobno posiekanym szczypiorem i podajemy z ulubionym pieczywem



piątek, 25 września 2015

najlepsze kokosowe trufle

                trufle kokosowe


Już sama trufla jest nie lada rarytasem.
Zaś dodanie do czekoladowej masy, wiórków kokosowych, czyni ze smacznego deseru, elegancki wyrafinowany przysmak.


składniki
150 g gorzkiej czekolady
50 g masła
150 ml słodkiej śmietany 30%
30 ml rumu
60 g cukru pudru
100 g wiórków kokosowych
30 g kakao




sposób przygotowania

Do miski wsypujemy pokruszoną czekoladę, rozpuszczamy ją w kąpieli wodnej, dodając masło i słodka śmietanę ( oba składniki powinny mieć temperaturę pokojową).

Następnie do masy dodajemy cukier, kakao, połowę wiórków kokosowych, oraz rum, całość mieszamy i wstawiamy na co najmniej godzinę do lodówki, pozwalając masie wystygnąć.

Na duży talerz wysypujemy pozostałe kokosowe wiórki, łyżką nabieramy czekoladową masę i formujemy ją w dłoniach  w kształt kuli, wielkości dużego włoskiego orzecha.
Następnie kulę obtaczamy w wiórkach, do momentu, aż masa zostanie z wierzchu całkowicie pokryta kokosem i przestanie się kleić.
Staramy się aby jak najmniej kokosowych wiórków, dostało się do wnętrza trufli, bowiem tylko wtedy jej wnętrze będzie wilgotne.
Gotową truflę odkładamy na półmisek, zostawiając ją jeszcze na pół godziny.







kiełbasa jałowcowa z domowej wędzarni

                                             kiełbasa jałowcowa



Temu, kto choć raz spróbował, dobrze zrobionej kiełbasy jałowcowej własnego wyrobu, nie trzeba tłumaczyć jaki to specjał.
Wszyscy pozostali, którzy do tej pory, nie mieli okazji spróbować tej wędliny.
Muszą koniecznie przeczytać poniższy tekst, a następnie zabrać się, do przyrządzenia własnej jałowcowej kiełbasy

składniki na pięć kilo wyrobu

0,5 kg wołowiny II lub III klasy (karkówka, pręga)
0,7 kg wieprzowiny III klasy (podgardle, pachwina,)
0,7 kg wieprzowiny I klasy( szynka,schab)
3 kg wieprzowiny II klasy( łopatka, boczek)
jelita wieprzowe
sól, pieprz
1 łyżka majeranku
1 łyżeczka cukru brązowego
1 łyżeczka owoców jałowca
1/2 łyżeczki gorczycy
1/2 łyżeczki suszonego czosnku
woda ( około 5-7% masy mięsa)
saletra do 1,5% masy mięsa czyli ok 7 g ( lub peklosól pamiętamy że ilość podaną na opakowaniu zaokrąglamy w dół)



Sposób wykonania

Mięso myjemy pod bieżącą wodą, a następnie kroimy w grubą kostkę( kwadraty o 4*4 cm), układamy w misach, przy czym oddzielnie układamy wołowinę, wieprzowinę ze ścięgnami i tłuste okrawki, boczek i ładniejsze części łopatki oraz szynkę.

nalewka z żurawiny przepis Wuja

             nalewka z żurawiny

Oczywiście  żurawina występuje w naszych lasach, lecz z reguły rośnie w miejscach,  podmokłych i trudno dostępnych.
Przez długie lata, nie zbierałem jagód żurawiny, nie widząc w nich szczególnego zastosowania w mojej kuchni.
To prawda że żurawina, jest świetnym dodatkiem do pieczywa, czy tez można z niej zrobić wspaniały sos do mięs. 
Ale takie argumenty, to zbyt mało, bym z entuzjazmem zawlókł się na torfowiska i zbierał te drobne owoce. 
Od pewnego jednak czasu, mój stosunek do żurawiny, zmienił się diametralnie.
Przyczyną tego stanu rzeczy, była wizyta u mego Wujostwa, a dokładniej, pewien cudowny eliksir, który w trakcie tej wizyty znalazł się na gościnnym stole.
Pewnie już się domyślacie z czego był zrobiony, ten niezwykły trunek.
Oczywiście że z żurawin, od tamtej pory, czekam z niecierpliwością na kolejne zbiory tych jagód.
Chcę również zapewnić wszystkich solennie, jeżeli choć raz zrobicie nalewkę z żurawiny, to później będziecie z równie wielką niecierpliwością, czekali na jej kolejne zbiory.

składniki
1 kg żurawiny
1 l wódki
0,5 l spirytusu
0,5 kg cukru


sposób wykonania

Żurawinę myjemy, obsuszamy i wkładamy na dwa dni do zamrażarki. 
Następnie rozmrażamy ( mrożenie powoduje wydobycie z jagód głębi smaku), wsypujemy  do garnka i rozgniatamy je  za pomocą tłuczka lub drewnianej łyżki.
Teraz owoce przekładamy do słoja ze szczelnym zamknięciem, zalewamy je spirytusem i stawiamy na tydzień na parapecie

razowy chleb z borówką czerwoną

                              chleb z borówką czerwoną

W tytule, celowo użyłem mniej znanej nazwy tej rośliny.
Uczyniłem ten zabieg, ponieważ chciałem zwrócić uwagę na owoc rośliny, traktowanej przez nas trochę po macoszemu.
Suszone owoce żurawiny, możemy spotkać praktycznie w każdym większym sklepie.
Mało kto jednak zwraca uwagę na to, że po pierwsze, owoce te pochodzą z upraw odmiany amerykańskiej i zawierają dużo mniej cennych składników, niż nasza dziko rosnąca jagoda.
A po wtóre że w trakcie suszenia, żurawina jest sztucznie dosładzana.
Teraz kiedy nadszedł czas, owocowania naszych rodzimych żurawin błotnych, korzystajmy z rodzimych darów natury.
Przecież bez problemu, możemy  kupić świeże owoce,  na każdym targu.
Dodanie garści  jagód do bochenka razowego chleba, sprawi że ten, wprost zachwyci nas swoim smakiem.


sposób wypieku jednego  bochenka
zaczyn
1 szklanki mąki żytniej razowej
4 łyżki zakwasu 
1 szklanki letniej wody





wypiek
1 szklanka mąki żytniej razowej
2 szklanki mąki pszennej razowej
100 g jagód żurawiny
woda
0,5 łyżeczki soli







sposób wykonania

Do miski  wsypujemy szklankę mąki żytniej, wlewamy szklankę wody oraz dodajemy cztery łyżki  aktywnego zakwasu, całość mieszamy drewnianą łyżką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia  na dwanaście, czternaście godzin.

czwartek, 24 września 2015

domowy sposób na cukier waniliowy

cukier waniliowy



Składniki


Cukier waniliowy
2 szklanki bardzo drobnego cukru
3-4 laski wanilii


Sposób przygotowania


Do wyparzonego szklanego naczynia wsypujemy cukier, a  następnie dodajemy wyskrobane z przeciętych na pół lasek wanilii nasiona oraz pocięte waniliowe laski. Mieszamy i odstawiamy na dwa tygodnie (im dłużej tym lepiej) i gotowe.

dorsz pieczony z masłem i koperkiem

                                       dorsz z koperkiem

Mimo że nie uważam, kuchni skandynawskiej, za źródło wyjątkowych kuchennych inspiracji, to  jest jednak w niej kilka cennych pozycji, które warto wprowadzić do codziennego jadłospisu.
Jedno z takich dań chciałbym, w nieco zmienionej wersji, dziś zaprezentować.

składniki dla trzech osób
3 dorsze (600 g)
3 łyżki masła
3 łyżki oliwy
pęczek koperku
pieprz, sól
pół cytryny

dodatkowo
wykałaczki

  sposób wykonania

Tuszki dorsza myjemy, wycieramy papierowym ręcznikiem, skrapiamy sokiem z połowy cytryny, nacieramy solą, oraz pieprzem i odstawiamy na godzinę,  w chłodne miejsce.

Dorsze wyciągamy z lodówki, ostrym nożem usuwamy z nich kręgosłupy, nie przecinając jednak grzbietu ryby.

Teraz na wewnętrznej stronie rybiego płata kładziemy kawałki masła, następnie układamy na rybie koperek ( sporo) i  spinamy ryby wykałaczkami, zabezpieczając masło i koper przed wypadnięciem.

Dorsze smarujemy oliwą i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 170 stopni.
Pieczemy przez 30 minut a następnie wyjmujemy z piekarnika i wykładamy na talerze, podając z ulubionymi dodatkami . 

polędwica wędzona we własnej wędzarni

                               polędwica wędzona

Chyba każdy ( oczywiście z wyjątkiem osób nie jadających z różnych względów mięsa) lubi smak wędzonych, domowych wyrobów.
Wędzony wieprzowy schab, zwany potocznie polędwicą, należy do rodzaju mięs, które do wędzenia nadają się wprost idealnie.
Jedną tylko ma wadę, znika ze stołu o wiele szybciej, niż się na nim pojawia. 

Składniki
4-5 kg mięsa schabu wieprzowego

peklówka
sól
1 łyżeczka pieprzu (w ziarnach)
1 łyżeczka gorczycy białej
1 łyżeczka majeranku
8 liści laurowych
10 ziaren ziela angielskiego
4 ziarna jałowca
3-4 ząbki czosnku
10 g saletry
20 g brązowego cukru
3 l wody

sposób wykonania
Wodę wlewamy do garnka ( takiej wielkości aby woda sięgała do 2/3 wysokości garnka), wkładamy do wody surowe jajko i cały czas mieszając dodajemy sól, aż do chwili kiedy jajko  zacznie pływać, w solnym roztworze.
Ważne jest aby sól dodawać w sposób ciągły i równomierny, bowiem jajko będzie pływało zarówno w roztworze soli 35%, jak i 70% ( przestajemy dodawać sól, w chwili kiedy jajo zacznie pływać, ani chwili dłużej).
Teraz możemy wodę zagotować ( jajko już wyciągamy), do gotującej się wody dodajemy gorczycę, liście laurowe, cukier, saletrę, oraz zmiażdżone nożem, ziarna jałowca, ziela angielskiego i pieprzu.
 Całość gotujemy 15 minut, na koniec wrzucamy majeranek i studzimy.
Do ostudzonej solanki, dodajemy zmiażdżone ząbki czosnku.

 Ze schabu wieprzowego odcinamy warkocz i dzielimy go na kawałki o masie około jednego kilograma.
Mięso wkładamy do kamionki, lub nierdzewnego garnka (absolutnie nie nadają się do tego garnki emaliowane).
Zalewamy mięso peklówką, tak aby w całości było one zanurzone w solance. 
Na wierzchu kładziemy szklany talerz i obciążamy go, na przykład kamieniem ( wcześniej go myjąc i wyparzając), zabezpieczy to schab przed wypłynięciem.
Całość wstawiamy w chłodne miejsce na sześć dni, pamiętając o tym, by codziennie przełożyć mięso.
Radzę zapomnieć o rozmaitych sztuczkach, polegających na nastrzykiwaniu mięsa igłami i innych podobnych fanaberiach.
Nigdy nie mogłem zrozumieć, po co zadawać sobie sporo trudu, robiąc własne wędzonki i na koniec uzyskać  wyrób, który będzie sfałszowany, podobnie jak te w sklepie. 
Tak więc pamiętajmy, strzykawka jest potrzebna lekarzowi a uczciwa polędwica, musi stracić na wadze, podczas peklowania i wędzenia, najmniej 30% swojej początkowej masy. 
Za to później, możemy spokojnie raczyć się jej smakiem i przechowywać ją miesiącami.
Opisany powyżej sposób peklowania należy do najłatwiejszych i jeżeli tyko zachowany podane proporcje, ilości soli, wielkości schabu i czasu peklowania, to wyrób nie może się nie udać.
Peklówka jest szybka i łatwa, ale wcale nie znaczy że wykonane w ten sposób wyroby są mniej smaczne, wręcz przeciwnie, jest to jeden z moich ulubionych sposobów, przygotowywania mięsa do wędzenia.

Po sześciu dniach wyciągamy mięso z peklówki, myjemy je i wkładamy na sześc godzin do wody, aby się wymoczyło. Następnie  wyjmujemy i pozwalamy aby obciekło.

Teraz możemy już powiązać mięso sznurkiem.
Obwiązujemy schab ściśle sznurkiem (koniecznie z włókien naturalnych), nadając mu teraz ostateczną formę.

Powiązane polędwice wieszamy w przewiewnym miejscu i pozostawiamy w spokoju na dwanaście godzin. 
Jest to czas który pozwoli na wyrównanie się poziomu soli w mięsie po peklowaniu i moczeniu.


Kolejnego dnia rozpalamy wędzarnię.
Polędwice wieszamy na wędzarnicze kije i przekładamy  do wędzarni. Przez  pierwsze 40-50 minut osadzamy je w ciepłym powietrzem (utrzymujemy temperaturę 30-35 stopni, nie zadymiamy i nie zamykamy wędzarni). 
Jest to niezwykle ważny etap, pozwalający ciepłemu podmuchowi, na osuszenie powierzchni mięsa. 
Niestety,  zwykle pomija się osadzanie, przy wędzeniu i często później polędwica jest "pomazana" dymem.

Następnie podnosimy temperaturę w wędzarni, do 65-70 stopni na, 40-50 minut.
Później zmniejszamy temperaturę, do 50-60 stopni i wędzimy przez dalsze, 5-6 godzin.
Czas wędzenia podany jest orientacyjnie i należy go traktować jedynie jako wskazówkę.
Z doświadczenia wiem, że praktycznie w każdej wędzarni, czas wędzenia jest nieco inny.
Mało tego wiele zależy od pogody, jaka panuje w dniu wędzenia



Uwędzone polędwice zastawiamy w spokoju, na kilka godzin, do wystudzenia ( ja po prostu zastawiam je w wędzarni, z uchylonymi drzwiczkami) i gotowe.

W czasie wędzenia, bardzo ważne jest, aby temperatura nie była wyższa, niż wspomniane 70 stopni. 
Oczywiście nic złego się nie stanie, jeżeli przez chwilę, "podskoczy" wyżej.
Pamiętajmy jednak, że w temperaturze wyższej, mięso się nie uwędzi a upiecze.










razowy chleb ze słodem jęczmiennym

                        chleb słodowy


O zaletach dodaniu słodu do chleba, zdążył się przekonać każdy, kto choć raz, spróbował wypieku z nim zrobionego.
Nie tylko poprawia on zwartość bochenka, ale też nadaje wypiekowi, wspaniały zapach i smak.
Ponadto pełne słodowe ziarno, jest bogate w cenny błonnik i inne, ważne dla naszego organizmu składniki. 
Warto więc przy okazji domowych wypieków, czerpać z nieprzetworzonych darów natury.


sposób wypieku jednego  bochenka
zaczyn
1 szklanki mąki żytniej razowej
4 łyżki zakwasu 
1 szklanki letniej wody





wypiek
1 szklanka mąki żytniej razowej
2 szklanki mąki pszennej razowej
1/3 szklanki zmielonego słodu jęczmiennego
woda
0,5 łyżeczki soli







sposób wykonania

Do miski  wsypujemy szklankę mąki żytniej, wlewamy szklankę wody oraz dodajemy cztery łyżki  aktywnego zakwasu, całość mieszamy drewnianą łyżką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia  na dwanaście, czternaście godzin.

środa, 23 września 2015

słów kilka o słodzie jęczmiennym i nie tylko

                                                     słód

Jest składnikiem od wieków wykorzystywanym w kuchni i to tej o bardzo szerokim znaczeniu.
Dziś zapomniany i traktowany jako wymyślny, by nie powiedzieć "egzotyczny ekologiczny" dodatek.
Pozwolę więc sobie ( z góry proszę o wybaczenie, za mentorski ton), przypomnieć początki wykorzystania słodu.
A były one tak stare, jak stara jest uprawa zbóż.
Czym że bowiem jest ten, tak tajemniczo brzmiący składnik, ano niczym innym jak skiełkowanym ziarnem zbóż, którego proces wzrostu został przerwany przez wysoką temperaturę.

Dzisiaj kiedy nasze dzieci uważają że "mleko bierze się z kartonu",  słodowanie wydaje się być procesem dziwnym, złożonym i tajemniczym.
W rzeczywistości rozumowanie takie jest wysoce mylne .
Dawniej  kiedy nie istniały elewatory w których zebrane zboże można dosuszać i przechowywać, tak jak dziś, praktycznie w nieskończoność.
Zbiory był dzielone, na te nadające się do długiego przechowywania ( ziarno zdrowe i suche), oraz na plony gorszej jakości ( na przykład zebrane w trakcie deszczy).
Wilgotne ziarno  nie nadawało się do zmielenia , a pozostawione w workach, spleśniało by w niedługim czasie.
Idealnym więc wyjściem było, dać mu skiełkować a następnie wyprażyć je w wysokiej temperaturze.
W procesie kiełkowania w ziarnie zachodzą procesy, które zmieniają zawartą w zbożu skrobię, na cukry.
Stąd też bierze się zmiana smaku i zapachu naszego słodu.

Na koniec, jeszcze jedna rzecz. 
Głównym zastosowaniem słodu, wcale nie było dodawanie go do wszelakich wypieków.
Większość słodowanego ziarna zużywały gorzelnie i browary.
Słód bowiem przez wieki ,był głównym surowcem przy wyrobie wszelkiej maści gorzałki, oraz piwa.
Ale to już całkiem inna opowieść.

składniki

ziarno jęczmienia (dowolna ilość)
woda







sposób wykonania

Jak wspomniałem na wstępie, słodowanie jest wykorzystaniem naturalnych procesów.
Nie musimy się zatem zbytnio obawiać o końcowy wynik, bowiem zadba o to sama matka natura.
My jedynie musimy przestrzegać kilku prostych zasad.


Pierwsza z nich, to trzymanie ziarna w czasie kiełkowania w ciemnym pomieszczeniu.
Kolejna to utrzymywanie w miarę jednakowej temperatury, podczas całego procesu kiełkowania.
Ostatnią rzeczą jest zapewnienie ziarnu, stałej cyrkulacji powietrza.

Ziarno oczyszczamy z plew, oraz innych (ewentualnych) zanieczyszczeń i moczymy je w wodzie (najlepiej na sicie), przez 5-6 godzin.

Następnie odcedzamy wodę, pozostawiając ziarna na sicie przez dwie godziny a później rozkładamy zboże na dużej blasze.


Blachę pozostawiamy w ciemnym, przewiewnym miejscu i co 5-6 godzin przesypujemy ręką ziarna. Zapewni to stały dopływ powietrza do wszystkich ziaren i zapobiegnie pleśnieniu.
Czynność przesypywania powtarzamy przez 3-4 dni, aż do skiełkowania zboża.
Pozwalamy jęczmieniowi na wykształcenie kiełków , nie dopuszczając jednak, by się zazieleniły.

Skiełkowane zboże, wstawiamy do piekarnika i obsuszamy je ( przy uchylonych drzwiczkach) w temperaturze 75 stopni przez 1,5 do 2 godzin
Po tym czasie zamykamy piekarnik, podnosimy temperaturę do 160 stopni i prażymy ziarna przez 20 minut.

Po ostudzeniu,  ziarno mielimy ( na przykład w młynku do kawy ) i przesypujemy do szczelnie zamkniętego pojemnika.
Możemy tez przechowywać nie zmielone ziarna i używać je wedle uznania.
Słód jest cennym dodatkiem do chleba, poprawiającym jego smak, zapach i zwartość.
Możemy też wykorzystać go w inny sposób, ale o tym niebawem.



czekoladowe trufle z bakaliami i rumem

                           bakaliowe trufle

Smak i aromat gorzkiej czekolady, zmieszany z siekanymi bakaliami i orzechami.
A wszytko  połączone  z odrobiną rumu. 
Czy trzeba pisać coś więcej?.

składniki
150 g gorzkiej czekolady
50 g masła
150 ml słodkiej śmietany 30%
50 ml rumu
60 g cukru pudru
80 g kakao
100 g bakalii



sposób przygotowania

Do miski wsypujemy pokruszoną czekoladę, rozpuszczamy ją w kąpieli wodnej, dodając masło i słodka śmietanę ( oba składniki powinny mieć temperaturę pokojową).
Bakalie siekamy nożem a następnie dodajemy do czekoladowej masy.
Do masy dodajemy również cukier oraz rum, całość mieszamy i wstawiamy na co najmniej godzinę do lodówki, pozwalając masie wystygnąć.
Na duży talerz wysypujemy kakao, łyżką nabieramy czekoladowo bakaliową masę i formujemy ją w dłoniach ( najlepiej przesypanych kakao) w kształt kuli, wielkości dużego włoskiego orzecha.
Następnie kulę obtaczamy w kakao, do momentu, aż masa zostanie z wierzchu całkowicie pokryta kakaem i przestanie się kleić.
Staramy się aby jak najmniej kakao, dostało się do wnętrza trufli, bowiem tylko wtedy jej wnętrze będzie wilgotne.
Gotową truflę odkładamy na półmisek, zostawiając ją jeszcze na pół godziny.








szaszłyki z piersią kurczaka

szaszłyki z piersią kurczaka

Gotowe szaszłyki



składniki dla trzech osób

300 g piersi z kurczaka
200 g wędzonego boczku
1 papryka czerwona
1 papryka zielona
3  małe cebule
3 łyżki oliwy 
sól, pieprz ziołowy
patyczki na szaszłyki





marynata
sól, pieprz
1 łyżka octu balsamicznego  
1 łyżka  oliwy


sposób przygotowania



Pierś kurczaka dzielimy na niewielkie kwadraty i mieszamy ze składnikami marynaty, zostawiając w  na godzinę.