Trzask łamanego w pół pęta wędzonej kiełbasy, jest prawdziwą muzyką dla uszu, wszystkich amatorów domowych wyrobów.
Do uzyskania owego efektu, należy pod koniec wędzenia nasz specjał podpiec ( jeszcze w wędzarni).
Oczywiście, nie mówimy tu o podniesieniu temperatury tak wysoko i na tak długo ( lub obie te rzeczy jednocześnie), by z naszych wyrobów wytopił się smalec.
Musimy całą operacje przeprowadzić delikatne, z wyczuciem i o tym właśnie będzie traktował poniższy tekst.
składniki na pięć kilo wyrobu
0,5 kg wołowej karkówki, lub pręgi ( albo innej przerośniętej wołowiny)
0,7 kg tłustej wieprzowiny (podgardle, pachwina, boczek)
0,7 kg wieprzowej szynka, lub schabu
3 kg wieprzowej łopatki
jelita wieprzowe
sól, pieprz
1 łyżka majeranku
1 łyżeczka cukru brązowego
3-4 owoce jałowca
1/2 łyżeczki gorczycy
1 łyżeczka suszonego czosnku
szczypta gałki muszkatołowej
szczypta zmielonego ziela angielskiego
woda
sól, czarny pieprz
saletra do 1,5% masy mięsa czyli ok 7 g ( lub peklosól w ilości podanej na opakowaniu)
sposób wykonania
Mięso myjemy, następnie kroimy w grubą kostkę, układając w misach.
Przy czym oddzielnie układamy wołowinę, wieprzowinę ze ścięgnami i tłuste okrawki, boczek i ładniejsze części łopatki, oraz szynkę.
Każdy rodzaj mięsa wstępnie przyprawiamy (używając przypraw dosyć oszczędnie) solą, pieprzem, majerankiem, cukrem i saletrą (te dwa ostatnie składniki dodajemy całe) i odstawiamy w chłodne miejsce na co najmniej sześć godzin( najlepiej na noc)
W maszynce do mięsa mielimy kolejno poszczególne rodzaje mięs
-wołowe na sicie 2 mm pasztetowym ( lub dwukrotnie na 4 mm)
-wieprzowe podgardle (pachwinę), na sicie 4 mm
-wieprzową łopatkę ( chudy boczek) na sicie 9 mm
-wieprzową szynkę ( schab) na szarpaku lub kroimy nożem w kwadraty o boku 1,5 cm
Zmielone mięso wyrabiamy, przez 20-30 minut dodając do niego zmiażdżone nożem i drobno posiekane ziarna jałowca, razem ze zmiażdżoną gorczycą, oraz pozostałymi przyprawami i wodą, tak by mięsna masa miała nie za "sztywną" konsystencję,
umożliwiającą nabicie jelit.
Wyrobioną masą (musi dosyć mocno się kleić) napełniamy z pomocą lejka do kiełbas wieprzowe jelita, które następnie dzielimy na pęta, okręcając je wokół siebie.
Gotowe pęta nakładamy na kije i zostawiamy w chłodnym miejscu na 8-10 godzin ( z reguły zostawiam kiełbasy na noc) aby obciekły.
Przekładamy kiełbasę do wędzarni, przez i pierwsze 40-50 minut osadzamy ją (utrzymujemy temperaturę 30-35 stopni, nie zadymiamy i nie zamykamy wędzarni).
Jest to niezwykle ważny etap, pozwalający ciepłemu powietrzu, na osuszenie kiełbasianych jelit.
Niestety, zwykle pomija się osadzanie, przy wędzeniu i wędliny później są, nie uwędzone a "pomazane" dymem.
Następnie podnosimy temperaturę w wędzarni, do 65-70 stopni na, 40-50 minut.
Później zmniejszamy temperaturę, do 50-60 stopni i wędzimy przez dalsze, 3-4 godzimy.
Po tym czasie, nasze kiełbasy, powinny mieć już odpowiedni kolor.
Teraz przystępujemy do podpieczenia.
Podnosimy więc temperaturę, do 80-85 stopni, na 30 minut, po czym kończymy wędzenie.
Podnosząc temperaturę możemy również dorzucić do paleniska garść owoców jałowca, wtedy kiełbasy przejdą dodatkowo jałowcowym aromatem.
aż mi zapachniało z monitora :)
OdpowiedzUsuńCzy można zrobić tę kiełbasę bez soli peklowej? Chciałabym zrobić zdrową wędlinę, a nie zalezy mi na różowym kolorze. Czy bez soli peklowej będzie mniej trwała?
OdpowiedzUsuńSaleta (czy tez sól peklowa) zapobiega rozwojowi mikroorganizmów i służy do zwiększenia trwałości wyrobu. Podobną rolę pełnią inne utrwalacze ( cukier, spirytus). Oczywiście samo wędzenie utrwalą kiełbasę, czy zwykła sól, ale wyroby utrwalane samą solą są mocno słone ( np. solone śledzie).
UsuńJeżeli jednak mamy zamiar spożyć kiełbasę w krótkim czasie ( np w tydzień) to możemy obyć się bez dodatku peklosoli ( można tez oczywiście uwędzoną kiełbasę zamrozić):)