Jednak w tym roku matka natura była niezwykle hojna, obdarowując mnie taką ilością owoców, że po zrobieniu nalewek, zostało ich dostatecznie wiele by przygotować z nich powidła.
A jako że w tym niepozornym owocu, kryje się ogromne bogactwo cennych witamin, to z ochotą przystąpiłem do pracy.
Zwłaszcza teraz kiedy owoce są już naprawę bardzo dojrzałe, a w związku z czym przetwory z nich wykonane ( dodane później na przykład do szklani gorącej herbaty) pozwolą nam łatwiej znieść nadchodzące zimowe chłody.
składniki
1 kg cukru
sposób wykonania
Owoce pigwowca dzielimy na pół, wydrążamy z nich gniazda nasienne, po czym kroimy je w cienkie paski.
Następnie wkładamy do garnka o grubym dnie, dolewamy szklankę wody, oraz dodajemy cukier i gotujemy ( a później już w zasadzie smażymy) przez godzinę, często mieszając.
Gorącą konfiturę przekładamy do słoików, zakręcając ich wieczka i stawiając słoje do góry dnem (najlepiej zostawić je w ten sposób przez 12 godzin). Sprawdzamy szczelność zamknięcia ( zakrętki powinny być lekko wklęsłe ) i odstawiamy konfiturę do spiżarki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz