składniki
700 g malin ( o tej porze roku mrożonych)
2/3 szklanki cukru
7 łyżek żelatyny
2 szklanki wody
2 szklanki wody
sposób przygotowania
Twaróg wyjmujemy z lodówki na 2-3 godziny przed przygotowaniem sernika, aby miał temperaturę pokojową
Maliny wkładamy do rondla ( kilkanaście sztuk odkładamy do dekoracji) dodajemy cukier i gotujemy przez pięć minut.
Maliny wkładamy do rondla ( kilkanaście sztuk odkładamy do dekoracji) dodajemy cukier i gotujemy przez pięć minut.
Następnie odlewamy z rondla jedną trzecia soku ( starając się aby nie było w nich cząstek owoców) a do pozostałej części dodajemy pięć łyżek żelatyny i całość mieszamy (aż do całkowitego rozpuszczenia żelatyny).
Następnie syrop studzimy, łączymy z twarogiem i całość przelewamy do tortownicy wstawiając do lodówki na około 2 godziny.
W tym czasie do rondla wlewamy resztę soku, dodajemy do niego dwie szklanki wody. Całość zagotowujemy, zdejmujemy z palnika i dodajemy dwie łyżki żelatyny, dokładnie mieszając.
Tężejąca galaretkę wylewamy na wierzch sernika, dekorujemy pozostałymi malinami i znów wkładamy do lodówki.
Następnie syrop studzimy, łączymy z twarogiem i całość przelewamy do tortownicy wstawiając do lodówki na około 2 godziny.
W tym czasie do rondla wlewamy resztę soku, dodajemy do niego dwie szklanki wody. Całość zagotowujemy, zdejmujemy z palnika i dodajemy dwie łyżki żelatyny, dokładnie mieszając.
Tężejąca galaretkę wylewamy na wierzch sernika, dekorujemy pozostałymi malinami i znów wkładamy do lodówki.
Po kilku godzinach ( najlepiej zostawić sernik na noc w lodówce, ja niestety nie doczekałem) sernik kroimy rozkładamy na talerze i podajemy.
Haha, ja też bym pewnie miała problem, żeby doczekać do następnego dnia ze zjedzeniem sernika ;) Nigdy mi się nie udawało :) Ale tym razem się postaram, proszę trzymać kciuki :)
OdpowiedzUsuńpycha! wygląda świetnie
OdpowiedzUsuń