Drobna czarna fasola z wyglądu prezentuje się o wiele gorzej niż jej białe odmiany ( choćby piękny biały Jaś) lecz jej smak całkowicie rekompensuje te drobne estetyczne braki.
Zresztą w zmielonej pasztetowej masie wygląd ziaren nie ma większego znaczenia. Za to wyborny smak wyrobu zachwyci chyba wszystkich.
składniki na dwie niewielkie pasztetowe foremki
3 niewielkie cebule
2-3 ząbki czosnku
500 g drobiowej wątróbki
3 łyżki masła
4-6 łyżek oliwy
2 łyżki bułki tartej ( oraz bułka do posypania foremek)
4 jajka
sól, pieprz ziołowy
szczypta gałki muszkatołowej
2 łyżki domowej maggi
sposób przygotowania
Fasolę moczymy przez noc, a następnie płuczemy na sicie zalewamy świeżą wodą dodajemy magii i gotujemy do miękkości.
Na patelni rozgrzewamy dwie łyżki oliwy i dwie łyżki masła, a następnie wrzucamy na nią drobno posiekane cebulę i smażymy na niewielkim ogniu.
Do lekko zeszklonej cebuli dodajemy posiekany czosnek i dokładnie oczyszczone drobiowe wątróbki, smażąc całość jeszcze przez dziesięć minut.
Zmieloną masę przyprawiamy solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Wbijamy jajka, dodajemy dwie łyżki tartej bułki i cztery łyżki oliwy.
Masę dokładnie wyrabiamy, a następnie przekładamy do foremek ( ja użyłem dwóch 8 na 21 cm) wysmarowanych masłem i przesypanych tartą bułką.
Foremki wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy przez 50 minut.
Upieczony pasztet studzimy i kroimy na porcje.