piątek, 5 sierpnia 2016

pstrąg wędzony z domowej wędzarni

                               pstrąg wędzony


Lato w pełni a więc również pełnia sezonu na ryby ( zresztą w moim domu sezon na rybę trwa okrągły rok). 
A jeżeli ryba to najlepiej wędzona.
A wśród wędzonych ryb poczesne miejsce zajmuje pstrąg, tym bardziej że dosłownie kila kilometrów od mego domu są stawy w których hoduje się te pyszne ryby, oraz łowiska, gdzie można złapać je samodzielnie.
Bohater dzisiejszego tekstu właśnie z takiego łowiska pochodzi.

składniki
dowolna ilość pstrąga o wadze 350-500 gram
sól
domowa wędzarnia








sposób przygotowania

Pstrągi sprawiamy, zostawiając głowy i niezbyt dokładnie je skrobiąc ( ja to robię naprawdę symbolicznie wszak i tak nie jemy go później ze skórą), po czym dokładnie je myjemy  i szczodrze zasypujemy solą.
Ryby odstawiamy w chłodne miejsce, na minimum 4-6 godzin ( ja swoje pstrągi zostawiłem w soli właśnie na sześc godzin).
Następnego dnia lekko płuczemy ryby  z solanki, mocujemy na wędzarnicze haki i wieszamy ( najlepiej od razu na kijach do wędzenia) w przewiewnym miejscu na dwie godziny.

W tym czasie rozpalamy wędzarnię.
Teraz ryby przekładamy  do wędzarni i przez  pierwszą godzinę osadzamy je  ciepłym powietrzem (utrzymujemy temperaturę 30-35 stopni nie zadymiamy i nie zamykamy wędzarni). 
Jest to niezwykle ważny etap, niestety zwykle pomijany przy wędzeniu, pozwalający ciepłemu podmuchowi na osuszenie skóry ryb i zapobiega przykremu widokowi. Kiedy później po wyjęciu z ryb wędzarni ich skóra  jest "pomazana" mokrym dymem.

Następnie zamykamy wędzarnię podnosimy temperaturę  do 45-55 stopni   i wędzimy nasze pstrągi przez dalsze trzy, cztery godziny. Oczywiście do wędzenia używamy wyłącznie drewna z drzew liściastych, uważam iż najlepsze do wędzenia delikatnych ryb,  jest drewno  drzew owocowych. Nadaje ono wspaniały aromat, a uwędzony pstrąg ma złocisto słomkowy kolor i swym wyglądem nie przypomina ryby pomazanej smarem, jak to niestety często możemy zauważyć w wyrobach oferowanych w naszych sklepach. 

Na koniec sprawdzamy czy nasz pstrąg jest uwędzony w środku, robimy to za pomocą ostrego noża, nakłuwając mięso od strony wewnętrznej (tuż za głową) przy kręgosłupie.
Jeżeli z nacięcia wypłynie sok  o przezroczystej barwie, znaczy to że ryba jest gotowa. 
Możemy również  pociągnąć za płetwę na grzbiecie pstrąga, jeśli wyjdzie ona bez oporu, oznaczać to również będzie że ryba jest już uwędzona.

Pstrągi zastawiamy w spokoju na kilka godzin do wystudzenia, ja po prostu zastawiam je w wędzarni, z lekko uchylonymi drzwiczkami i gotowe.

W czasie wędzenia ryb bardzo ważne jest, aby temperatura nie przekroczyła 65 stopni, oczywiście nic złego się nie stanie, jeżeli przez chwilę, "podskoczy" odrobinę wyżej.
Pamiętajmy jednak, że w temperaturze wyższej, ryba się nie uwędzi a upiecze ( poza tym pstrągi mogą wtedy pospadać z haków).

Gotową rybą, należny raczyć się w przeciągu tygodnia,
najlepiej w miłym towarzystwie i przy  mocno zmrożonej czystej .... 








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz